Denuvo SecureDLC – taką nazwę nosi nowy produkt firmy Irdeto, stojącej za wątpliwej reputacji systemem zabezpieczającym Denuvo, który od wielu lat daje się we znaki nie tylko piratom chcącym nieodpłatnie ukończyć – lub, jak kto woli, sprawdzić, czy warto nabyć – tytuł, ale i graczom, którzy zakupili produkt w sposób całkowicie legalny.
Denuvo na straży premier gier
Choć oprogramowanie słynie głównie z nieprzychylnych opinii graczy, tak twórcy nadal chętnie z niego korzystają, by strzec swoje dzieła w pierwszych miesiącach po premierze. Trudno się dziwić, skoro wszystko wskazuje na to, że zakup zabezpieczenia antypirackiego mimo niedogodności, przynosi wymierne korzyści deweloperom.
Twórcy postanowili pójść o krok dalej i w podobny sposób zabezpieczyć nie tylko podstawową wersję gry, ale też oferować możliwość podobnej ochrony wszystkich elementów rozszerzających rozgrywkę. Utrudnić nieuczciwe pozyskanie będzie można zarówno w przypadku dużych, fabularnych dodatków, jak i zdecydowanie mniejszych, kosmetycznych DLC.
Irdeto zapewnia, że oprogramowanie nie wpływa znacząco na kod gry, co nie powinno przełożyć się na większe problemy z legalnym korzystaniem z zakupionych produkcji – podobne zapewnienia słyszeliśmy w przypadku pierwotnej wersji Denuvo. Obietnice na pewno zostaną zweryfikowane, gdy pierwsi deweloperzy skorzystają z usług korporacji.