Test Fractal Celsius+ S28 Prisma – czy rozmiar chłodnicy ma znaczenie?

18 lipca 2021,
20:24
Krystian Ławniczak

Fractal Celsius+ S28 Prisma to kolejny model chłodzenia typu All-in-One, który zagościł na mojej platformie testowej. Po recenzji standardowej dwieście czterdziestki przyszła pora na konstrukcję z chłodnicą o rozmiarze 280 milimetrów. Tytułowy model zostanie poddany wielu testom, w których nie zabraknie porównania Celsiusa do schładzaczy konkurencji na różnych ustawieniach pracy wentylatorów. Sprawdźmy zatem, czy rozmiar faktycznie ma znaczenie w przypadku chłodzeń All-in-One.

Podświetlenie RGB chłodzenia Fractal Design Celsius+ S28 Prisma
Nagroda GAMESGURU - "Imponująca jakość"

Chłodzeniu Celsius+ S28 Prisma od Fractal Design przyznałem 4 punkty na 5 możliwych. Jest to konstrukcja, która cechuje się przede wszystkim wysoką jakością wykonania oraz znakomitą kulturą pracy. Testowanemu układowi AiO nie można również nic zarzucić w kwestii wydajności, 280-milimetrowa chłodnica w połączeniu z dwoma śmigłami radzi sobie bowiem naprawdę dobrze. Producent nie zapomniał o kilku autorskich rozwiązaniach, jak banalny montaż na platformie AM4, złącza do zarządzania podświetleniem i prędkością obrotową śmigieł, czy ciekawym rozwiązaniu w postaci pokrętła na bloku. Bardzo dobrze sprawowały się także węże, które bez najmniejszego trudu można wyginać, co znacząco poprawia komfort montażu. Jak dobrze wiemy, za dobrze wykonaną pracę trzeba odpowiednio zapłacić. W moim odczuciu cena na poziomie 800 złotych jest jednak zaporowa, a w tym segmencie konkurencja oferuje niekiedy wydajniejsze oraz ciekawsze rozwiązania.

4.0 /5
Nagroda GAMESGURU - "Imponująca jakość"
  • Jakość wykonania
  • Ciekawe rozwiązanie w postaci pokrętła do zarządzania prędkością obrotową
  • Podświetlenie ARGB
  • Łatwość montażu
  • Elastyczność węży
  • Liczne oploty
  • Bardzo dobra wydajność
  • Rewelacyjna kultura pracy
  • Dbałość o szczegóły
  • Możliwość zarządzania obrotami i podświetleniem na wiele sposobów
  • Cena zakupu
  • Aby wykorzystać pokrętło na bloku, trzeba zdjąć panel boczny obudowy

Wspierane platformy:

  • Intel: LGA1200, LGA1150, LGA1151, LGA1155, LGA1156, LGA1366, LGA2011, LGA2011-v3, LGA2066
  • AMD: AM2, AM2+, AM3, AM3+, AM4, FM1, FM2, FM2+

Materiał podstawy chłodzenia: miedź

Długość węży: 400 mm

Kontrola wentylatorów: Dual mode (Auto/PWM)

Rodzaj wentylatora: Prisma AL-14 PWM ARGB

Rodzaj łożyska wentylatora: LLS

Generowany hałas wentylatorów: 34,1 dB

Ciśnienie statyczne: 2,38 mmH2O

Zakres obrotów: 500-1700 RPM

Kontrola wentylatorów: PWM

Przepływ powietrza: 103,9 CFM

MTBF wentylatorów: 100000 godzin

Zakres obrotów pompy: 800-2800 RPM oraz 3500 RPM po przekroczeniu 60°C przez ciecz

Kontrola pompy: PWM

Przepustowość pompy: 1,46 mmH2O

Rodzaj łożyska pompy: Ceramiczne

Generowany hałas pompy: 20 dB

MTTF pompy: 50000 godzin

Wymiary bloku: 86 × 75 mm

Wymiary radiatora: 143 × 30 × 324 mm

Materiał wykonania chłodnicy: aluminium

Gwarancja: 5 lat

 

Test Fractal Celsius+ S28 Prisma – pierwsze wrażenie

W każdym teście sprzętu komputerowego tym, na co w pierwszej kolejności zwracam uwagę, jest opakowanie produktu oraz wszelkie informacje, które zostały na nim zawarte. Może wydawać się to błahostką, jednak samemu będąc konsumentem, wiem, jak ważne jest uzyskanie specyfikacji dotyczącej modelu już na samym wstępie.

Opakowanie chłodzenia

Mnogość danych może sugerować, że producent nie chce przed nami niczego zataić, a wręcz chwali się dobrze wykonaną pracą. Samo pudełko Fractala posiada dość prosty wygląd utrzymany w czarno-białej kolorystyce. Bez problemu odnajdziemy nazwę firmy oraz modelu, a także fotografię przedstawiającą produkt.

Wnętrze pudełka Fractal Celsius+ S28 Prisma

Na jednej ze stron nie zabrakło również podstawowych informacji technicznych dotyczących wspieranych socketów czy wymiarów chłodnicy. Po otwarciu bryły moim oczom ukazał się cooler oraz pozostałe elementy wchodzące w skład zestawu. Nie zabrakło również zabezpieczenia najważniejszych podzespołów.

Chłodzenie wraz z akcesoriami

Całość została odpowiednio przygotowana do transportu w dodatkowym opakowaniu, który ciasno i stabilnie utrzymywał każdą z części. Co więcej, odpromiennik oraz blokopompka zostały umieszczone w folii, dzięki której ryzyko porysowania zostało zniwelowane. Fractal nie pozostał także obojętny w kwestii wentylatorów, bo te włożono w kartonową osłonkę. Tę część testu oceniam więc pozytywnie.

Ocena budowy oraz jakości wykonania

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem, jak wygląda testowane chłodzenie, dzięki grafice na pudełku stwierdziłem, że mogę mieć do czynienia ze sprzętem, któremu nie zabraknie kilku wad w kwestii jakości wykonania. Było to spowodowane nieodpartym wrażeniem podobieństwa Celsiusa do tanich modeli rodem z Chin. Zapoznając się dalej ze sprzętem, stwierdziłem jednak, że nie warto oceniać książki po okładce.

Fractal z wentylatorami od przodu

Zacznę więc od wentylatorów, które muszę pochwalić z uwagi na bardzo dobrą jakość budującego je tworzywa. Te 140-milimetrowe śmigła zostały wyposażone w 3 złącza. Jedno z nich służy oczywiście do zasilania oraz sterowania łopatkami za pomocą sygnału PWM. Pozostałych użyto do podłączenia oraz zarządzania podświetleniem ARGB. Na odnotowanie zasługuje również oplot, którego nie zabrakło na żadnym z wymienionych przewodów.

Okablowanie wentylatorów

Ponadto w każdym rogu zostały zamocowane gumki antywibracyjne, mające na celu zniwelować przenoszenie drgań, a co za tym idzie – poprawić kulturę pracy. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie blokopompka, której nie zabrakło podświetlenia oraz ciekawego wyglądu. Jej zewnętrzna cześć, wraz z pokrętłem, do którego dojdę w dalszej części publikacji, została pokryta warstwą tworzywa przypominającego gumę. Zapewnia ono nie tylko przyjemną fakturę, ale również ładną matową czerń, a co najważniejsze, nie zbiera odcisków palców.

Rewers układu AiO

Na jednej ze stron zostało umieszczone 3-pinowe złącze od oświetlenia. Kawałek dalej, z bloku, wychodzi wtyczka PWM, w której budowie nie zrezygnowano z oplotu. Na pochwałę zasługują także węże mogące poszczycić się wyjątkową giętkością i solidnym okryciem. Moją uwagę zwróciła naprawdę spora mobilność i łatwość regulacji kąta ułożenia rurek tuż przy bloku. Fractal zrobił to zdecydowanie lepiej niż Cooler Master w niedawno testowanym przeze mnie modelu Master Liquid ML240L RGB. Chłodnica to w większości przypadków coolerów AiO element, który najmniej zaskakuje.

Wbudowany kontroler

Nieco inaczej jest w przypadku testowanego modelu, ponieważ zaraz przy wężach producent zdecydował się na umieszczenie płytki odpowiedzialnej za sterowanie podświetleniem oraz prędkością obrotową wentylatorów. Oprócz tego szczegółu samemu odpromiennikowi brakuje oryginalności. Nie odbieram tego oczywiście jako minus, jak mawiał bowiem mój nauczyciel na lekcjach programowania: „Po co wymyślać koło na nowo?”.

Podstawa bloku wodnego

Wracając jednak do tematu, w ręce użytkownika zostaje zatem oddany radiator o rozmiarze 280 mm z grubością na poziomie 30 mm. Niestety z uwagi na brak złącza ARGB na płycie, bo takim dysponuje testowany Celsius, nie było mi dane przetestować możliwości świetlnych Fractala. Mimo wszystko nawet bez podłączenia owego systemu blokopompka emitowała ładne światło w kolorze białym. Chciałbym na koniec wspomnieć o samej stopie chłodzenia, która moim zdaniem została solidnie wypolerowana. Nie jest to, co prawda, efekt lustra, jednak podstawa wydaje się naprawdę gładka.

System montażu i regulacja prędkością obrotową

Kwestia montażu chłodzenia Fractal Celsius+ S28 Prisma to zdecydowanie bułka z masłem. Pomijam oczywiście instalację chłodnicy, która wyglądała identycznie jak w przypadku wielu innych modeli. Zazwyczaj najwięcej trudności przysparza mocowanie bracketu oraz bloku do płyty głównej. Chciałbym zwrócić uwagę na łatwość montażu testowanego układu AiO.

Wygląd i budowa śmigieł chłodzenia Fractal Celsius

Proces ten opiera się w większości na umieszczeniu oraz przekręceniu plastikowej ramki, która posłuży w dalszym kroku do osadzenia bloku na procesorze. Ciekawym rozwiązaniem okazuje się sposób zarządzania prędkością obrotową śmigieł i pompy, ponieważ jest to możliwe między innymi poprzez wbudowane pokrętło. Do dyspozycji mamy 2 tryby: auto oraz PWM. O tym, który z nich jest aktualnie wybrany, informuje podświetlony napis.

Pokrętło do kontroli prędkości na blokopompce

Trudno jest mi określić, czy to rozwiązanie zalicza się do plusów, czy do minusów. Z jednej strony jest to unikatowy i praktyczny bajer, z drugiej zaś, aby móc go wykorzystać, musimy za każdym razem zdjąć panel boczny z obudowy. Na szczęście Celsiusem można zarządzać z poziomu płyty głównej za sprawą sygnału PWM.

Test Fractal Celsius+ S28 Prisma – pomiary temperatur oraz kultura pracy

Mając już za sobą wstępną ocenę wyglądu oraz omówienie wszystkich dodatków zastosowanych przez Fractala, pora na testy praktyczne na platformie, dzięki której porównam to 280-milimetrowe chłodzenie do modeli konkurencji.

Metodologia testowa

Procesor na standardowych ustawieniach pracował ze średnim napięciem na poziomie 1,165 V, przy zegarze 3,7 GHz na wszystkich rdzeniach. Sytuacja po OC zmieniła powyższe wartości na odpowiednio: 1,3 V oraz 4,2 GHz. LLC CPU zostało ustawione na 1, co przy płycie MSI skutkowało wzrostem napięcia pod obciążeniem maksymalnie do 1,313 V. Wszystkie testy syntetyczne trwały co najmniej pół godziny, a przed pierwszym z nich pasta termoprzewodząca, którą zaaplikowałem metodą na X, została odpowiednio wygrzana. Obudowa na czas trwania wszelkich pomiarów została pozbawiona paneli bocznych, frontu oraz filtra przeciwkurzowego na topie. Każde obciążenie było poprzedzane schłodzeniem komputera do pierwotnych wartości, a wentylatory w obudowie pracowały niezmiennie na 50% swoich maksymalnych obrotów. Pomiary były wykonywane przy regulacji PWM. Dotyczyło to zarówno pompy, jak i wentylatorów. Należy także zaznaczyć, że aplikacja Prime95 obciążała procesor na ustawieniach small FFT. Temperatury w spoczynku były sprawdzane przy braku jakichkolwiek programów działających w tle. Wartości przedstawione na wykresach zostały pomniejszone o temperaturę otoczenia.

Platforma testowa

  • Płyta główna: MSI X470 Gaming Plus
  • Procesor: AMD Ryzen 5 2600 (Stock: 3,7 GHz, 1,165 V. OC: 4,2 GHz, 1,3 V, LLC1.)
  • Pamięć RAM: 16 GB Goodram IRDM X 3000 MHz (podkręcona do 3200 MHz na napięciu 1,4 V)
  • Dyski: 1x SSD M.2, 1x SSD SATA, 1x HDD SATA
  • Karta graficzna: Gigabyte Radeon RX 570 4 GB (taktowanie rdzenia na poziomie 1250 MHz z napięciem 1020 mV)
  • Obudowa: SilentiumPC Signum SG1 TG
  • Zasilacz: SilentiumPC Vero L2 500 W
  • Dodatkowe akcesoria: 1x Sigma HP Corona RGB 120 mm (tył), 2x Sigma Pro 120 mm (góra)
  • System operacyjny: Windows 10
  • Oprogramowanie testowe: Prime95 (wersja 30.3), HWMonitor, MSI Afterburner + RivaTuner
  • Sonometr: DT80
  • Pasta termoprzewodząca: Arctic MX-4

Pomiar temperatur w spoczynku

Jeśli chodzi o rezultaty Celsiusa w spoczynku, to wypadł on najgorzej ze wszystkich testowanych przeze mnie chłodzeń, osiągając tym samym rezultat w postaci 9°C. Oczywiście nie odnotowuję tego jako porażki, ponieważ do najlepszego AiO z tej stawki Fractalowi brakuje zaledwie pół stopnia, a jego kultura pracy była nienaganna.

Testy w spoczynku

Prędkość obrotowa wentylatorów bez jakiegokolwiek obciążenia skutkowała hałasem rzędu 29,9 dB, co w moim odczuciu powodowało naprawdę cichą pracę.

Testy syntetyczne za pomocą Prime95 – wentylatory 1000 RPM

Mimo przegranej Fractala w testach podczas spoczynku potrafił pokazać na co go stać w Prime95. Wynik 29,2°C po odjęciu temperatury otoczenia jest wręcz rewelacyjny, co więcej, pozwala zdeklasować konkurencję w postaci Liquid Freezera oraz MasterLiquid. To wszystko przy śmigłach obracających się z prędkością zaledwie 1000 RPM.

Wartość 1000 RPM na wentylatorach

W tej konkurencji testowane chłodzenie zasługuje na oklaski, jednak czy poradzi sobie równie dobrze po procedurze overclockingu? Mimo zwiększeniu taktowania oraz napięcia Celsius nie zamierza ustępować z podium, prezentując wynik o ponad 4°C niższy od pozostałych AiO.

Ustawienia 1000 RPM po OC

Testy 1000 RPM odhaczone, a rezultaty mówią same za siebie. Nadeszła zatem pora na zwiększenie obrotów i wyciśnięcie maksymalnego potencjału drzemiącego w tytułowym urządzeniu.

Testy syntetyczne za pomocą Prime95 – wentylatory 100% PWM

Sytuacja przed OC nie wygląda aż tak dobrze na ustawieniach 100% PWM. Tym razem Fractal musi zadowolić się miejscem w środku stawki, co oznacza wynik o 0,4°C gorszy od MasterLiquid i o cały stopień lepszy w porównaniu do Arctica. Czyżby Fractal stawiał w tym chłodzeniu przede wszystkim na kulturę pracy?

Testy 100% PWM - przed od

Idąc dalej, zmiana częstotliwości 6-rdzeniowego procesora na wartość 4,2 GHz, przy napięciu 1,3 V, poskutkowało wzrostem temperatur na testowanych chłodzeniach. Nie zmieniła się natomiast tabela, wciąż góruje bowiem Cooler Master, tuż za nim pojawia się Celsius, a na samym końcu widnieje Arctic z propozycją w postaci Liquid Freezera II.

Testy 100% PWM - po OC

Omawiane chłodzenie ponownie musi ustąpić miejsca na podium, tym razem z rezultatem o niecały stopień gorszy względem zwycięskiego modelu. Należy jednak pamiętać, że AiO od Cooler Mastera dysponowało wentylatorami, które były w stanie rozkręcić się do wartości 2000 RPM.

Analiza kultury pracy Fractal Celsius+ S28 Prisma

Podczas testów chłodzenia Fractal Celsius+ S28 Prisma doszedłem do wniosku, iż mimo co najmniej zadowalającej wydajności produkt ten stawia przede wszystkim na ciszę. Jak już wspomniałem podczas omawiania wyników w spoczynku, generowane natężenie dźwięku było na zaskakującym poziomie. Co więcej, wynik podawany przez sonometr w trakcie testów na wartości 1000 RPM wskazywał 31,9 dB.

Test chłodzenia Fractal Celsius+ S28 Prisma - pomiary głośności

Jest to wynik zbliżony nie tylko do Liquid Freezera, ale również konstrukcji od be quiet! w postaci Silent Loop 280 z wentylatorami pracującymi na obrotach rzędu 500 RPM. Wykorzystanie wentylatorów Fractala w pełni poskutkowało zwiększeniem generowanego hałasu do 35 dB, co czyniło je zdecydowanie cichymi. Dla porównania zwycięski w tej konkurencji MasterLiquid wytwarzał natężenie dźwięku aż o 4,3 dB wyższe. Podsumowując, kultura pracy w testowanym modelu jest na wysokim poziomie.

Podsumowanie oraz wstępna ocena

Tak oto przeszliśmy do najważniejszej części recenzji, czyli podsumowania oraz oceny chłodzenia od Fractal Design. Zacznę więc od budowy, która zasługuje na pochwałę. W komplecie otrzymujemy banalnie prosty system montażu na platformie AM4, kontroler do sterowania podświetleniem i prędkością wentylatorów, a także 2 dobrze wykonane wentylatory. Jeśli chodzi o kwestię użytych materiałów, muszę stwierdzić, że ich dobór nie był kwestią przypadku.

Jakość wykonania oraz dbałość o szczegóły na śmigłach Fractala

Połączenie solidnie wykonanych podzespołów z giętkimi wężami w oplocie i bezproblemową regulacją tuż przy bloku czyni z Celsiusa udany produkt. Dla wielu najważniejsza pozostaje wciąż wydajność, a ta jest w moim odczuciu idealnym balansem pomiędzy ciszą a temperaturami. Fractal stworzył wydajne chłodzenie, które ustąpiło podium w testach jedynie 2 razy na korzyść konstrukcji Cooler Mastera, choć ta była jednak o wiele głośniejsza z uwagi na wyższą prędkość obrotową śmigieł.

Rewers wentylatorów coolera AiO

Na sam koniec zostawiłem sobie kwestię, której nie poruszałem aż do tego momentu. Chodzi oczywiście o cenę, a ta niestety nie należy do niskich. Za Celsiusa przyjdzie nam bowiem zapłacić niespełna 800 złotych. Tytułowemu chłodzeniu nie można ująć dbałości o szczegóły, wydajności czy kultury pracy, jednak kwota zakupu wciąż pozostaje zaporowa, a w tym segmencie rynku bez problemu można szukać większych i ciekawszych rozwiązań innych firm.

Krystian Ławniczak

Wielki fan tematyki hardware, który w szczególności uwielbia wszystko, co wiąże się z overclockingiem i chłodzeniem. Wolną chwilę lubi poświęcić dobrej książce, a w sytuacji najwyższej wagi nie odmawia pomocy z wadliwym sprzętem. Oprócz obcowania z komponentami lubi rozwijać się także w innych dziedzinach iT i wbrew pozorom, siłownia nie jest mu obcym miejscem.