Wobec gry Cyberpunk 2077 gracze na całym świecie mieli ogromne oczekiwania. Niestety, pomimo wielokrotnie przesuwanej premiery, twórcy dostarczyli produkt o wątpliwej jakości technicznej. Gra na premierę była pełna błędów i słabo zoptymalizowana, szczególnie dawało się to we znaki posiadaczom leciwych już konsol ósmej generacji, PlayStation 4 i Xboxa One. Deweloperzy posypali głowę popiołem, przeprosili za tragiczny stan techniczny gry i zapowiedzieli intensywne łatanie produkcji. Jak poinformowano na oficjalnym Twitterze gry, w związku z niedawnym atakiem hakerskim wymierzonym w firmę nie uda się dotrzymać zakładanego terminu publikacji dużej aktualizacji o numerze 1.2, planowanej pierwotnie na luty 2021. Aktualizacja ukaże się w drugiej połowie marca.
Patch 1.2 – czego możemy się spodziewać?
Konkretna lista zmian najnowszej łatki jest owiana tajemnicą. Patch o numerze 1.2 będzie, według zapowiedzi twórców, „wychodzić ponad wszystkie poprzednie aktualizacje”. Co więc to oznacza? Prawdopodobnie, podobnie jak to miało miejsce w przypadku styczniowej aktualizacji o numerze 1.1, gracze mogą oczekiwać znaczącej poprawy optymalizacji gry, naprawy wielu błędów i, być może, przygotowania gry pod implementację zapowiadanej darmowej zawartości DLC. Szczególnie poprawi to komfort gry zarówno na wspominanych już konsolach ósmej generacji, jak i generacji dziewiątej. Przypominamy, że obecnie na najnowszych systemach PlayStation 5 i Xbox Series X/S gra działa w trybie kompatybilności wstecznej z grami poprzedniej generacji. Wersja gry przygotowana z myślą o konsolach aktualnej generacji ma pojawić się jeszcze w tym roku i będzie dostępny darmowy upgrade z wersji last-genowej.
Zamieszaniu winny atak hakerski
Jak informowały na początku lutego media, na infrastrukturę komputerową firmy CD Projekt RED został przeprowadzony atak hakerski. Cyberprzestępcy wykradli między innymi kod źródłowy gry Cyberpunk 2077 i prywatną korespondencję wewnętrzną pracowników firmy, jak również zaszyfrowali dane znajdujące się na serwerach firmy. Następnie zażądano od firmy uiszczenia w ciągu 48 godzin okupu, w zamian za nieopublikowanie bądź niesprzedanie newralgicznych informacji. Firma stanowczo odrzuciła żądania przestępców, wobec czego kilka dni później w internecie został opublikowany kod źródłowy gry GWINT, a kody źródłowe gier Cyberpunk 2077 i niezapowiedzianej do tej pory wersji gry Wiedźmin 3 znanej pod zapewne roboczym tytułem Wiedźmin 3 RTX zostały sprzedane na aukcji na rosyjskim, darknetowym portalu hakerskim. W tę ostatnią informację wątpią jednak niezależni specjaliści. Ich zdaniem kod źródłowy gier nie jest wart aż tyle, ile żądali sprawcy. Zdaniem ekspertów zorganizowanie aukcji może być jednie próbą „zachowania twarzy” przez hakerów, gdyż ich plany wymuszenia pieniędzy od firmy czy wykorzystania skradzionych danych pracowników do wyłudzenia kredytów skończyły się fiaskiem.
Niemniej cała sytuacja mocno zaburzyła tempo pracy w CDPR. Pracownicy stracili dostęp do swoich systemów i narzędzi, na których pracują, oraz konieczne było przywrócenie całości zaszyfrowanych danych z posiadanych przez firmę kopii zapasowych. Zapewne mogło to trwać przynajmniej kilka dni, a odzyskane dane z dużym prawdopodobieństwem mogły być starsze od danych zaszyfrowanych w ataku, co spowodowało zmarnowanie wielu godzin pracy deweloperów i zmusiło ich do poprawiania elementów kodu od nowa. Pozostaje mieć nadzieję, że oczekiwana aktualizacja faktycznie pojawi się w drugiej połowie marca.