W lipcu ubiegłego roku (to znaczy 2023, jakby ktoś się jeszcze nie przestawił) Blizzard poinformował, że wiele ich tytułów trafi na Steama. Pierwszą grą był właśnie Overwatch 2, który zaliczył niestety dość twarde lądowanie. Wszystkiemu winne są negatywne recenzje po tym, jak anulowano wyczekiwany tryb PvE, ale to nie wszystko.
Overwatch 2 skazany na krytykę
W swoim poście na Twitterze Andy Belford, starszy menedżer ds. rozwoju społeczności w firmie Blizzard, wyjawił, że Overwatch 2 został wysłany na Steama przez samego Koticka. Jeszcze przed udostępnieniem gry miał być on ostrzegany o prawdopodobnym wysypie krytyki, ale i tak postawił na swoim.
Co istotne ekipa błagała o wskazówki i zasoby, dzięki którym mieliby sobie łatwiej poradzić z lawiną krytyki, ale firma odmówiła im takiego wsparcia. Moderacja komentarzy przypadła zespołowi ds. społeczności, mimo że Andy nie chciał narażać swoich podwładnych na czytanie toksycznych i nienawistnych wpisów. To niestety również była decyzja Koticka – uruchomienie gry na Steamie bez jakiegokolwiek wsparcia.
Podobno głównym powodem podejmowania takich decyzji było skupianie się na wynikach kwartalnych, a cała relacja gracz–deweloper przestała mieć znaczenie. No cóż, najwyraźniej jak się ma opuścić firmę, to można szaleć.
