Nie jest tajemnicą, że Diablo 4 jest grą mroczną, pełną demonicznego klimatu. Jednak nawet najpotężniejsi i najdzielniejsi wojownicy nie mogą się oprzeć czworonogom, które biegają po Sanktuarium. Mowa tu oczywiście o psach, które możemy pogłaskać. Z tej funkcji twórcy gry są chyba najbardziej zadowoleni i nic dziwnego, w końcu to miła odmiana od przelewania krwi.
Odrobina miłości w Diablo 4
O ciekawej opcji wypowiedziała się Dorottya „Doro” Kollo, czyli główna projektantka interfejsu Diablo 4. Wszystko zaczęło się w trakcie projektowania koła emotek. Twórcy chcieli, by działały one jednakowo zarówno na komputerach, jak i konsolach. Naturalnym odruchem wielu osób jest chęć pogłaskania zwierzęcia, gdy tylko pojawi się ono na naszych ekranach (aż przypomniały mi się interakcje w Assassin’s Creed 4 Black Flag).
To, co z początku było żartem, przerodziło się w prawdziwą, ale nieco ukrytą opcję. Nie jest to bowiem nigdzie napisane wprost, ba, nawet patrząc na koło wyboru, nie zobaczymy akcji „pogłaszcz”. Czym jednak jest poczochranie czworonoga po głowie?
Otóż to! Powitaniem. I tu chyba już wam świta, co trzeba zrobić. Wystarczy, że stojąc obok psiaka, wybierzemy emotkę powitania, a nasza postać pogłaszcze czworonoga, który zareaguje radośnie.
Jak widzicie, kiedy nie zabijamy sługusów Lilith, to możemy oddawać się zupełnie innym rozrywkom. W końcu kto nie lubi głaskać psów?
Diablo 4 zadebiutuje już 6 czerwca, a trafi na konsole starej i nowej generacji oraz na PC.
