Mads „Broxah” Brock-Pedersen to duńskim jungler, który kilka lat temu uważany był za jednego z najlepszych leśników Europy. W latach 2017–2019 reprezentował jedną z najbardziej utytułowanych organizacji League of Legends, czyli Fnatic. Razem z tą drużyną doszedł on raz nawet do finałów Mistrzostw Świata w 2018 roku. Tam jednak Europejczycy ulegli chińskiemu Invictus Gaming. W składzie Fnatic obok Broxaha grały wtedy takie gwiazdy, jak Rasmus „Caps” Winther, Paul „sOAZ” Boyer czy Martin „Rekkles” Larsson.
Pod koniec 2019 roku, po trzech latach gry dla Fnatic, Broxah zdecydował się przenieść do amerykańskiej ligi, gdzie grał w barwach Team Liquid. Była to w tym czasie najlepsza drużyna w LCS i europejski jungler, dzięki swojemu doświadczeniu, miał pomóc wynieść formację do poziomu klasy światowej. Drużyna nie spełniła jednak pokładanych w niej oczekiwań i spisywała się co najwyżej na średnim poziomie. Po roku Broxah ponownie zmienił barwy.
Broxah w CLG
W listopadzie 2020 roku zawodnik dołączył do CLG. Musiał jednak ponownie ubiegać się o wizę, która pozwoliłaby mu grać w LCS. Proces trwał wyjątkowo długo. Przez to Broxah nie był w stanie grać ani w Lock-In Tournament, który otwierał sezon LCS, ani w pierwszych dwóch tygodniach sezonu zasadniczego. Jego miejsce zajął amerykański leśnik Griffin.
Dzisiaj Duńczyk ogłosił jednak, że w końcu otrzymał wizę. Póki co nie wiadomo, czy zdąży już na najbliższy weekend rozgrywek. Jego drużyna, CLG, bardzo go potrzebuje. Po pierwszych dwóch tygodniach zajmuje ostatniej miejsce w tabeli z zaledwie jedną wygraną na sześć spotkań.
Źródło zdjęć: Riot Games