Keanu Reeves jest „dupkiem” w Cyberpunk 2077, by gracze nie stawali po jego stronie

24 marca 2023,
18:23
Arek Grabowski
Johny Silverhand siedzący przed graczem w Cyberpunk 2077

„Siła gwiazdy” Keany Reevesa była tak silna w momencie premiery Cyberpunka 2077, że CD Projekt Red musiało stworzyć jego postać jako „szczególnie strasznego dupka” na samym początku, ponieważ inaczej gracze stawaliby po stronie Silverhanda. Są to informacje bezpośrednia od Pawła Sasko, który był głównym projektantem zadań w Wiedźminie 3 oraz wyżej wspomnianym Cyberpunku.

Paweł Sasko o Silverhandzie z Cyberpunka 2077 i nowym DLC Phantom Liberty

Paweł Sasko wypowiedział się na temat postaci Johnego Silverhanda oraz nowego DLC do Cyberpunka 2077 podczas środowego wystąpienia na wydarzeniu GDC. Według niego odkrycie czynnika „siły gwiazdy” Keanu Reevesa było kluczowe przy produkcji gry.

Jeśli chodzi o Cyberpunk 2077, odkryliśmy bardzo interesujący czynnik, jakim jest „siła gwiazdy”. Mieliśmy Keanu Reevesa grającego Johnny’ego Silverhanda w grze – i Idrisa Elbę w Phantom Liberty – dlatego musieliśmy wziąć pod uwagę fakt, że za każdym razem, gdy występuje gwiazda, gracze się w niej „zakochują”.

Dlatego Johnny Silverhand, kiedy spotykasz go po raz pierwszy w Cyberpunku, jest prawdziwym dupkiem. Ponieważ chcieliśmy upewnić się, że możemy narysować ten naprawdę duży łuk, od bycia okropną osobą, do punktu, w którym faktycznie naprawdę lubisz tego faceta i go rozumiesz.

Paweł Sasko, CD Projekt Red

Johny Silverhand musiał być „tym złym” na samym początku, by później gracze mogli go tak naprawdę polubić. Wpływ miała tutaj wyżej wspomniana „siła gwiazdy” Keanu Reevesa. Sympatię, jaką budzi ten aktor, twórcy musieli całkowicie usunąć z gry, by gracze ślepo nie podążali za Silverhandem.

Paweł Sasko poruszył także temat „odwagi” jako jednego z głównych aspektów, jeśli chodzi o opowiadanie wciągającej historii. Gracze muszą otrzymywać także te „mocne” sceny, by całość była kompletna. Deweloper podkreśla, że branża gier „bardzo boi się nowych tematów”.