Gra o Batmanie z Damianem Waynem anulowana przez wycieki? Tak twierdzi jeden z aktorów

23 stycznia 2024,
17:45
Jacek Kowal

Miała być gra o Batmanie, a nie ma nic. Według jednego z aktorów za anulowanie produkcji odpowiedzialne były potężne wycieki, przez które twórcy zwyczajnie zrezygnowali z dalszych prac.

Sygnał SOS wzywający Batmana.

Josh Keaton miał się wcielić w Damiana Wayne’a (syna Bruce’a, jak nie kojarzycie, to poczytajcie komiksy albo obejrzyjcie animacje Syn Batmana – polecam!) w grze o Batmanie, która nigdy się nie ukazała. Początkowo miała kryptonim Project Sabbath i mieliśmy się w niej wcielić właśnie w Damiana, ale niestety nic z tego nie wyszło.

Przecieki zabiły grę o Batmanie

Tak właśnie twierdzi Josh. Wycieków było sporo na przestrzeni lat, a teraz mogliśmy otrzymać potwierdzenie, że, przynajmniej częściowo, są odpowiedzialne za anulowanie projektu. Keaton miał nawet uczestniczyć w kilku nagraniach linii dialogowych, ale niestety wszystko poszło na marne, a produkcja nigdy nie ujrzy światła dziennego.

Josha Keatona możecie kojarzyć z innej gry o przygodach Nietoperza. Grał on Robina w Batman Arkham Origins. Mogliśmy go także usłyszeć w roli Ocelota w Metal Gear Solid 3 i Petera Parkera w kreskówce The Spectacular Spider-Man.

Co ciekawe, pomimo że Josh miał się wcielać w Damiana, to jednocześnie grałby Batmana. To właśnie syn Bruce’a miał przywdziać czarny strój i wykreować mściciela, ale finalnie potężne przecieki, które ujawniły między innymi to „inne podejście” do tej postaci, sprawiły, że twórcy zrezygnowali z kontynuowania prac.

Josh sprostował także, że gra nie miała być elementem Arkhamverse, ponieważ po wyciekach wiele osób uważało, że będzie to kontynuacja Arkham Knight z 2015. Miała to być jednak niezależna produkcja. Zresztą teraz to i tak już nie ma znaczenia.

Jak widzicie, czasem lepiej poczekać na oficjalne informacje od twórców i finalnie otrzymać grę, niż skończyć z niczym.