Jak oficjalnie ogłosiło THQ Nordic, właściciel praw do marki Gothic, produkcja odświeżonej wersji pierwszej części sagi ruszyła. Tytułem ma zająć się nowo założone, wewnętrzne studio spółki nazwane Alkimia Interactive. Siedziba studia znajduje się w Barcelonie, więc można domniemywać, że szeregi studia zasilą pracownicy THQ Nordic Barcelona, zespołu deweloperskiego, który wcześniej stworzył Gothic Playable Teaser – pierwszy znak, że wydawca planuje wskrzeszenie kultowej serii.
Staramy się uczynić z Alkimia Interactive najwyższej jakości studio tworzące gry RPG. Naszą ambicją jest zostać najlepszym miejscem tworzenia gier na PC i konsole w południowej Europie.
Reinhard Pollice, Szef studia Alkimia Interactive.
Czy Gothic Remake dorówna oryginałowi?
Jak poinformował wydawca w oficjalnym oświadczeniu i na swoim Twitterze, prace są już na zaawansowanym etapie, a ustanowienie szyldu, pod którym będzie pracował zespół deweloperski, może być jedynie dopięciem klamry formalności. W dalszej części tweeta wydawca informuje, że pierwsze efekty prac gracze zobaczą w ciągu kilku miesięcy. Nowy Gothic ma być oczywiście debiutancką produkcją studia. Pozostaje mieć nadzieję, że deweloperzy poradzą sobie z ciężarem dziedzictwa stworzonej przez Piranha Bytes serii, jaki biorą na swoje barki.
W końcu Gothic, mimo że nie udało mu się dokonać udanej ekspansji na rynki zachodnie, pozostaje w krajach europy środkowo-wschodniej tytułem kultowym. Największą estymą gry z serii cieszą się w Polsce, Rosji i Niemczech. Oczywiście nie brakuje głosów sceptycyzmu. Dla wielu fanów Gothic od lat znajduje się na zmierzającej w dół równi pochyłej: po genialnym Gothic i jeszcze lepszym Gothic 2 wraz ze świetnym dodatkiem, trójka nieco zawiodła fanów. Winę widziano w naciskach ze strony wydawcy, wówczas była to firma JoWooD Entertainment, i braku doświadczenia samych deweloperów w tworzeniu gry o takiej skali otwartego świata. Następnie dostaliśmy praktycznie niegrywalny, słabo napisany i wywracający kanon świata na lewą stronę, samodzielny dodatek Gothic 3: Zmierzch bogów. Ta część wyszła jednak spod skrzydeł indyjskiego studia Trine Games. Ostatnią, na ten moment, dużą częścią serii jest Arcania wraz z samodzielnym dodatkiem Upadek Settarif, stworzone przez studio Spellbound. Gra nie była tak tragiczna, jak Zmierzch bogów, jednak nie była też dobra. Co gorsza, ledwie przypominała grę RPG, nie mówiąc już o niemal całkowitym porzuceniu korzeni serii, z której się wywodziła.
Gothic Remake czy może Gothic Reboot?
Gothic Playable Teaser, wypuszczone niespodziewanie pod koniec 2019 roku niewielkie tech-demo, wywołało w fanach serii mieszane odczucia. Przede wszystkim Teaser nie przedstawiał wiernie początku oryginalnego Gothica, dodając wiele od siebie. Fanom nie podobała się zmiana charakteru protagonisty ze stoickiego i cynicznego Bezimiennego na awanturniczego i wygadanego Świeżaka. Dużą zmianę przeszła też postać Diego, potencjalnego pracodawcy, a później towarzyszka bohatera w oryginalnej grze. O ile w pierwowzorze był on spokojnym i nieco skrytym rzezimieszkiem, tak w Teaserze, chociaż odgrywa zasadniczo podobną rolę w historii, to przypominał bardziej, cytując użytkownika jednej z fanowskich grup na Facebooku, „kochanka z brazylijskiej telenoweli”. Także projekt okolicy oddanej do dyspozycji gracza znacząco różnił się od pierwowzoru. Z drugiej strony w małych, łatwych do przeoczenia detalach widać było miłość twórców do oryginału. Początkowo nie dowierzałem własnym uszom, kiedy odkryłem, że jeden z wartowników przed placem wymian brzdąkał sobie na lutni Herr Mannelig, piosenkę zespołu In Extremo, która pojawia się dwa razy w oryginalnej grze: jako fragment motywu muzycznego Starego Obozu i na koncercie samego zespołu w drugim rozdziale gry (ta scena została wycięta z polskiej wersji ze względu na ograniczenia licencyjne muzyki).
Oczywiście może być to jedynie narzekanie najbardziej zatwardziałych fanów, jednak wiele było głosów, że zmiany są tak daleko idące, że gra raczej mogłaby być rebootem serii niż po prostu remake’iem. Czy to źle? Oryginał za kilka dni skończy równo 20 lat, dostosowanie oryginalnego konceptu do współczesnych trendów i standardów wydaje się niezbędne, nie jest to w końcu remaster poprawiający jedynie warstwę audiowizualną. Warto dodać, że pod koniec Gothic Playable Teaser graczom wyświetlana była ankieta, w której mogli oni zaproponować zmiany do zaprezentowanej wizji gry. Sami twórcy przyznali, że byli zaskoczeni ogromem odzewu na demo, a wskazówki, którymi podzielili się fani, będą im niezwykle przydatne. Cóż, osobiście jestem pewien jednego: nikłe są szanse, żeby nowy Gothic w pełni zadowolił konserwatywnych fanów i jednocześnie nie odstraszył potencjalnych nowych graczy.