Dying Light z ostatnią aktualizacją do DLC Hellraid

4 maja 2022,
16:12
Jacek Kowal

Zło nigdy nie śpi i czyha na zagubionych wędrowców, którzy jakimś cudem dostali się do zamku piekielnego króla Ba’ala. Teraz w DLC Hellride do Dying Light możemy w pełni stawić czoła jego sługom, bo 5 maja wyjdzie ostatni update tej przygody.

Wrogowie w Hellride
Na skróty
  • Kolejna aktualizacja DLC Hellride wyjdzie 5 maja.
  • Doda nam ona między innymi strzelbę i 13 nowych schematów.
  • Poznamy też nowego wroga.

W końcu stało się to na co czekałem. Techland w końcu wypuści ostania część DLC Hellraid, który w Dying Light przenosi nas do tajemniczego zamku by zmierzyć się z siłami ciemności.

O czym jest Dying Light Hellride?

W Wieży pojawił się tajemniczy automat arcade. Gdy do niego podejdziemy i go aktywujemy zostaniemy przeniesieni do starego zamku pełnego nie tylko rozmaitych niebezpieczeństw, ale też wielu ciekawych broni. Naszym celem jest pokonanie sił zła z pomocą tajemniczego maga, który przeprowadzi nas przez budowlę i opowiada jej historię. Póki co zostały wydane dwie części a kolejna (i ostatnia) ma wpaść już 5 maja.

Ogólny trailer DLC

Nowe narzędzia mordu i nie tylko

Do tej pory były to między innymi miecz, topory i łuki, które swobodnie można było przenieść do Harranu. Poza wyżej wymienionymi w samej budowli mogliśmy znaleźć róźdzki, które mogą podpalić lub zamrozić przeciwników. Niestety ich nie dało się używać w Harranie. Pisałem nawet kiedyś w tej sprawie do supportu i dostałem wymijającą odpowiedź, że to dość ciekawa koncepcja. Najwyraźniej była na tyle ciekawa, że Techland jednak skusił się wprowadzi ją w życie albo (co jest bardziej prawdopodobne) planowali to już wcześniej. Teraz owe różdżki będzie można zakupić i gromić nimi nieumarłych nawet poza dodatkiem. Dodatkowo dostaniemy kolejną, ale jeszcze nie wiem jakie będzie miała zdolności. Skoro mamy zamrożenie, podpalenie to pewnie pora na truciznę.

Ponadto teraz w nasze łapki wpadnie pierwsza i jedyna broń palna dostępna w tym DLC, a mianowicie shotgun o jakże przyjaznej nazwie Deathbringer. Jego i inne nasze „przydatne przedmioty ułatwiające negocjacje” będziemy mogli obejrzeć w dopracowanej zbrojowni, która przestanie być w końcu pustym pokojem z teksturami bez możliwości interakcji. Jakby tego było mało to cóż. Najpierw zadam wam pytanie: czym byłby Dying Light bez craftingu? No właśnie. Dlatego poza strzelbą dostępne będzie aż 13 nowych schematów, które możemy otrzymać za wykonanie zleceń dostępnych w lobby. Oj Harrańskie zombie mają przegwizdane. Oczywiście jako, że jest to DLC to dostaniemy dwie nowe misje a także poznamy nowego wroga.

No i oczywiście aktualizacja posiada typowe pierdółki jak poprawki błędów i ekonomii w sklepie z bronią do wykorzystywania w DLC. O wszystkim możecie doczytać na Steamie.

Jak tylko ostatnia część dodatku wyjdzie to mam zamiar ją ograć, więc możecie się spodziewać recenzji, so stay tuned.