Test myszy Cooler Master MM731 – bezprzewodowy gryzoń z RGB dedykowany graczom

25 stycznia 2022,
17:41
Maciej Krause

Marka Cooler Master znana jest raczej wszystkim entuzjastom sprzętu komputerowego. Producent ten stale poszerza swoją ofertę o nowe pozycje, czego najlepszym przykładem jest bezprzewodowa mysz Cooler Master MM731, która niedawno miała swoją premierę. Jak urządzenie poradziło sobie w naszym teście? Czy warto rozważyć zakup nowego gryzonia od Tajwańczyków?

Test cooler Master MM731
Nagroda GAMESGURU - "Imponująca jakość"

Cooler Master MM731 to bardzo solidna konstrukcja o ciekawym, choć klasycznym i często spotykanym designie. Urządzenie trzeba docenić za lekkość i przemyślane rozwiązania. Bardzo niska waga, dobre przełączniki optyczne, wysoka precyzja dzięki zastosowaniu topowego sensora i świetnej jakości ślizgacze to główne atuty tego sprzętu. Podświetlenie RGB oraz dedykowane oprogramowanie, w którym opcji konfiguracji jest wiele, także zasługują na pochwałę. Nie jest to oczywiście produkt bez wad, gdyż główną bolączką modelu MM731 jest precyzja sensora przy połączeniu poprzez Bluetooth. Na wzmiankę zasługuje także słabe wykonanie spodu myszy. Mimo tych małych defektów Cooler Master MM731 wciąż pozostaje naprawdę świetnym produktem pod względem stosunku ceny do jakości, dlatego jeżeli szukacie bezprzewodowego gryzonia do około 400 zł dedykowanego graczom, to zdecydowanie warto rozważyć tę propozycję.

4.5 /5
Nagroda GAMESGURU - "Imponująca jakość"
  • Jakość wykonania
  • Kształt i ogólny wygląd
  • Topowy sensor
  • Dobrej jakości ślizgacze
  • Niska waga
  • Trzy tryby łączności z komputerem (w tym dwa bezprzewodowe)
  • Podświetlenie RGB na korpusie
  • Dedykowane, funkcjonalne oprogramowanie
  • Wykonanie spodu myszy z cienkiego tworzywa
  • Umieszczenie przycisku do zmiany DPI na dole MM731
  • Przy połączeniu poprzez Bluetooth sensor się zacina, występuje tutaj problem z czułością

Sensor optyczny: PixArt PAW3370

Poziomy DPI: od 400 do 19 000

Szybkość śledzenia: 400 IPSm

Maksymalne przyspieszenie: 50 G

Przyciski: 6 (L/P – optyczne, pozostałe mechaniczne)

Akumulator: pojemności 500 mAh

Łączność przewodowa: USB-A – USB-C

Łączność bezprzewodowa: Bluetooth 5.2 i sieć 2,4 GHz

Podświetlenie: RGB z 16,7 mln kolorów

Wymiary: 122,3 × 69 × 39,1 mm

Waga: 59 g

Wykonanie:

  • korpus i przyciski: tworzywo sztuczne (ABS)
  • ślizgacze: teflon (PTFE)

Wersje kolorystyczne: czarna i biała (test dotyczy czarnej)

Test Cooler Master MM731 – opakowanie i zawartość pudełka

Mysz Cooler Master MM731 przychodzi do nas w małym i skromnym opakowaniu utrzymanym w kolorystyce firmy (fiolet i czerń) i ozdobionym charakterystycznym dla marki designem. Na froncie tekturowego pudełka widnieje szkic gryzonia oraz podstawowe informacje o nim. Po drugiej stronie kartonu twórcy umieścili rysunek omawianego produktu z bocznej perspektywy oraz krótką notkę o jego specyfikacji.

Opakowanie MM731

Z opakowania MM731 dowiemy się o dołączonym do myszy oprogramowaniu, poznamy także wagę testowanego urządzenia oraz liczbę dostępnych DPI czy deklarowanych kliknięć. Oprócz tego ujrzymy informacje na temat funkcji i materiałów, w jakie wyposażony został model MM731. W otrzymanym egzemplarzu nie znalazło się miejsce na język polski w opisach czy jakichkolwiek dołączonych informacjach.

Tył opakowania

Cooler Master MM731 został stosunkowo dobrze zabezpieczony do transportu. Cały gryzoń otulono miękkim woreczkiem, a dodatkowo trzyma ją w ryzach tekturowa osłonka. Oprócz samego urządzenia, w opakowaniu znajdziemy także kilka dodatkowych przedmiotów. Wśród nich odczepiany przewód, przejściówka z USB-A na USB-C, cztery gumowe nakładki do opcjonalnego przyklejenia na obudowę myszy, ściereczka nasączona alkoholem, a także karta produktu. Z niej dowiemy się o podstawowych funkcjach, w jakie został wyposażony sprzęt, ale również poznamy specyfikacje i instrukcje użytkowania modelu MM731. Ta również jest napisana w języku angielskim.

Zawartość zestawu myszki MM731

Wygląd zewnętrzny i budowa

Sama mysz na pierwszy rzut oka wygląda bardzo ciekawie i solidnie. Mimo że Cooler Master MM731 wykonano w całości z matowego tworzywa sztucznego, to nie powinniśmy martwić się o żadne zgrzytanie, skrzypienie czy trzeszczenie któregokolwiek z elementów. Cała konstrukcja nie ugina się pod naszym naciskiem. Gryzoń został dokładnie i obficie pomalowany, więc sam plastik także nie powinien się łuszczyć. Cała mysz wyprofilowana jest w taki sposób, że powinna odpowiadać graczom praworęcznym. Po lewej stronie urządzenia znajduję się wcięcie na naszego kciuka. Prawa część również otrzymała swój unikalny kształt. Producent zdecydował się na ergonomiczny, podwyższony i dobrze wypełniający śródręcze profil, dzięki czemu model MM731 trzymamy zdecydowanie pewniej i stabilniej. Na grzbiecie umieszczono niewidoczny gołym okiem podświetlany kształt logo firmy Cooler Master – ukryto go bowiem pod specjalną przydymioną powłoką. Dostępna jest dla niego cała paleta barw RGB oraz kilka trybów świecenia. Diody LED służą również jako wskaźnik dla aktualnie przypisanego DPI. Na przodzie w małej wnęce umieszczono port USB-C.

Wygląd MM731 z góry

Spód myszy jest w zasadzie zdominowany przez trzy odpowiednio duże, białe ślizgacze wykonane z teflonu. Pierwszy z nich umieszczono na górze myszy, a dwa mniejsze na dole. Model MM731 niezwykle gładko prowadzi się po każdej powierzchni. Sensor umieszczono nie w ścisłym centrum, a dobry centymetr poza środkiem podstawy. Aby zaznaczyć jego obecność, twórcy zdecydowali się wykorzystać białą obwódkę wokół niego. Po lewej stronie od sensora umieszczono plastikową zaślepkę na zatrzask, gdzie po otwarciu znajdziemy odbiornik radiowy USB 2,4 GHz. Po drugiej stronie znajdziemy suwak, który służy do wyboru trybu łączności. Nieco wyżej zobaczymy przycisk służący do parowania gryzonia z naszym komputerem. Na spodzie omawianego modelu znajdziemy również podłużny, mały przycisk służący do zmiany poziomu DPI. Jedynym elementem, do którego mógłbym się doczepić w kontekście spodu myszy, jest jakość jego wykonania. Ten wyprodukowano ze stosunkowo cienkiego tworzywa. Podczas lekkiego naciskania plastik po prostu się ugina. Mimo tej drobnostki, jakość MM731 stoi na bardzo dobrym poziomie.

Spód modelu MM731

Cały korpus MM731 wykonany jest z czarnego plastiku, ale mysz jest również opcjonalnie dostępna w białym kolorze. Dołączone nakładki na obudowę gryzonia można przymocować zarówno na prawym, jak i na lewym panelu MM731. Zdecydowanie gwarantują one lepsze i pewniejsze trzymanie urządzenia w dłoni. Już samo podstawowe wykończenie zapewnia wysoką przyczepność, ale z gumowym dodatkiem jest jeszcze lepiej. Naklejanie ich na sprzęt nie stanowi większych problemów. Sama mysz bez podłączonego przewodu waży zaledwie 59 gram, co czyni ją jedną z lżejszych na rynku. Samo urządzenie ma wymiary 122,3 × 69,0 × 39,1 mm (długość × szerokość × wysokość).

Design urządzenia

Rolkę pokryto gumową powierzchnią o rzadkich wcięciach. Model MM731 jest wyposażony w enkoder optyczny, który do przewijania wykorzystuje źródło światła zamiast ruchomych, mechanicznych części. I to się sprawdza, gdyż przy aktywowaniu scrolla praktycznie nic nie słychać. Jest tak jak powinno być – cicho i sprawnie.

Wygląd myszki

Przyciski w Cooler Master MM731

Na myszy Cooler Master MM731 umieszczono sześć przycisków. Za pomocą dedykowanego oprogramowania MasterPlus+ możemy przypisać im zupełnie inne funkcje.

Jeżeli chodzi o główne przyciski (PPM i LPM), to skok klawiszy jest dobrze wyczuwalny, a reakcja błyskawiczna. Między stykami przycisku a przełącznikiem jest naprawdę mało miejsca, a to skutkuje znacznie szybszym reagowaniem guzików. Producent zastosował w modelu MM731 przełączniki optyczne LK2.0, które rejestrują nasz klik blisko trzy razy szybciej niż przełączniki mechaniczne w tańszych modelach. W MM731 możemy liczyć na bardzo krótkie opóźnienie na poziomie 0,1 – 0,2 ms. Jak zadeklarował producent, każdy z przycisków ma wytrzymać 70 mln kliknięć.

Przód myszy ze złączem USB-C

Po lewej stronie MM731 zainstalowano dwa dodatkowe przyciski. Fabrycznie przypisane one są do akcji „dalej” i „wstecz”. Siła, jaką trzeba włożyć w ich aktywację, jest średnia, a sama ich głośność również stoi na przyzwoitym poziomie.

Lewy panel boczny z dwoma przyciskami

Na spodzie myszki umieszczono przycisk do zmiany poziomu DPI, który jest stosunkowo głośny przy aktywacji. Zastosowanie tego guzika w tym miejscu zdecydowanie potępiam. Wolałbym, gdyby został on umieszczony tradycyjnie pod scrollem, dlatego że ergonomia oraz komfort pracy byłyby wtedy jeszcze lepsze. Każdorazowo, gdy chcemy zmienić rozdzielczość sensora, musimy odwrócić urządzenie, co przy dłuższym użytkowaniu staje się irytujące.

Przewodowa czy bezprzewodowa?

Cooler Master MM731 połączymy ze swoim komputerem nie tylko za pośrednictwem tradycyjnego przewodu, ale też poprzez Bluetooth oraz radiowy odbiornik USB.

Przewód gryzonia mierzy dokładnie 1,8 metra, a dodatkowo został on okryty materiałowym oplotem. Lekkość i zupełny brak sztywności, znacząco uprzyjemnia pracę przy MM731. Myszkę połączymy ze swoim komputerem za pomocą wtyczki USB-A, przy urządzeniu zastosowano zaś wejście USB-C. Producenci uzupełniająco zastosowali pozłacane końcówki złącz.

Spód urządzenia wraz z odbiornikiem 2.4 GHz

Za działanie w trybie bezprzewodowym odpowiada wbudowana bateria o pojemności 500 mAh. Model MM731 daje możliwość około 190 godzin działania poprzez Bluetooth, co – trzeba przyznać – jest bardzo satysfakcjonującym wynikiem. Mamy także możliwość połączenia myszy ze swoim komputerem za pośrednictwem sieci bezprzewodowej 2,4 GHz. Przy łączności za pomocą radiowego odbiornika USB MM731 ma działać 72 godziny. Oba wyniki zostały ustalone przy wyłączonym podświetleniu RGB. Ładowanie gryzonia od zera do „setki” trwa około dwóch godzin, a samo uzupełnianie baterii może odbywać się przy tradycyjnym użytkowaniu sprzętu. Podłączenie Cooler Master MM731 do komputera z każdym wariantem łączności nie stanowi większych problemów. Mysz bardzo szybko paruje się z naszym sprzętem.

Testy łączności

Trzy możliwości połączenia Cooler Master MM731 z komputerem. Która najlepsza? Muszę przyznać, że każda z nich w generalnym rozrachunku stoi na przyzwoitym poziomie. Przy łączności za pośrednictwem tradycyjnego przewodu otrzymujemy najlepszą czułość pracy, a sam sensor działa bardzo płynnie. Drugi sposób – sieć bezprzewodowa 2,4 GHz – także nie generuje istotnych problemów z działaniem. Po prostu opóźnienie jest minimalnie większe. Ostatnią dostępną opcją do wyboru jest połączenie się poprzez Bluetooth. Niestety tutaj już szału nie ma, ponieważ naprawdę często występuje zjawisko zacinania naszego wskaźnika. Zdecydowanie jest to najgorszy z tych trzech sposób łączności ze względu na słabą precyzję sensora.

Główne przyciski i scroll

Sensor PixArt PAW3370 w myszce

Cooler Master MM731 został wyposażony w topowy sensor optyczny PixArt PAW3370. Płynność ruchów przy połączeniu przewodowym znajduje się na naprawdę wysokim poziomie, przy łączności poprzez sieć bezprzewodową 2,4 GHz opóźnienie jest natomiast nieco większe (przy Bluetooth bardzo często występuje zjawisko zacinania pracy wskaźnika). W myszce można ustawić czułość do maksymalnie 19 000 DPI z siedmioma sztywno dostępnymi wartościami. Dedykowane oprogramowanie MasterPlus+ umożliwia również interpolowaną rozdzielczość czujnika do 38 000 DPI, ale raczej nie zalecam korzystać z takich wartości. Śledzenie w MM731 wynosi 400 cali na sekundę, a wysokość LOD (lift-off distance) poniżej 2 mm.

Prawy panel boczny myszki

Testy praktyczne modelu MM731

Czas na testy praktyczne myszy Cooler Master MM731. Wszystkie pomiary przeprowadzałem na podkładce Dream Machines DM Pad XL na sprzęcie z systemem Windows 10.

Interpolacja

Według wielu recenzji czy testów sensor optyczny PixArt PAW3370, który znajdziemy w testowanym gryzoniu, to jeden z najlepszych modeli czujnika. Zapewnia on większą szybkość, lepszą responsywność i prowadzanie z wyczuciem. W modelu MM731 można ustawić czułość w zakresie od 400 do 19 000 DPI z siedmioma sztywno dostępnymi wartościami. W przeprowadzonych przeze mnie testach na każdym możliwym pułapie DPI potwierdziłem deklarowane wartości dla każdej ustawionej w programie.

Korpus myszy

Predykcja

Predykcja to inaczej przyciąganie kątowe. Zjawisko to powoduje prostowanie linii, a w przypadku okręgów ich krawędzie są spłaszczane. W praktyce jego zadaniem jest korygowanie naszego ruchu tak, aby ten był jak najbardziej dokładny i płynny. W przeprowadzonych testach na praktycznie każdym poziomie DPI przy połączeniu przewodowym jej nie zaobserwowano. Rysowane linie mają wyraźne schodki, a ruchy naszej dłoni są niemal idealnie odwzorowywane. Przy łączności poprzez sieć bezprzewodową 2,4 GHz występują drobne niedociągnięcia. Występuje tutaj efekt złego odwzorowywania, a przy połączeniu przez Bluetooth wyraźnie widać jeszcze większe uchybienia i słabszą precyzję.

Testy praktyczne modelu MM731

Polling rate

Polling rate to liczba raportów dotyczących położenia oraz aktywacji przycisków, jaką nasza myszka wysyła do komputera w ciągu jednej sekundy. W MM731 – przy połączeniu przewodowym i poprzez sieć 2,4 GHz – producent zastosował kilka różnych pułapów taktowania: 125, 250, 500 oraz najwyższy poziom 1000 Hz. Przy łączności poprzez Bluetooth nie jest już tak kolorowo, do wyboru mamy bowiem wyłącznie 125 Hz, a przy połączeniu za pomocą sieci 2,4 GHz otrzymujemy częstotliwość 900 Hz. Przeprowadziłem pomiary dla każdej z dostępnych opcji. W każdej z nich taktowanie było praktycznie takie same, jakie zadeklarował producent. Wartości są więc poprawnie określone, jedyny odchył każdej z nich występuje na poziomie kilku–kilkunastu herców.

Jittering

Jittering to po prostu miernik szybkości, z jaką kursor na ekranie może się poruszać względem naszego ruchu myszki po podkładce. Eksperymenty przeprowadzałem przy łączności poprzez sieć bezprzewodową 2,4 GHz. W przeprowadzonych testach zauważyłem skoki pojawiające się powyżej wartości 3200 DPI. Przy maksymalnym poziomie – 19 000 DPI – efekt był zdecydowanie zauważalny. Jest to jednak coś zupełnie normalnego. Nie oznacza to, że występowanie omawianego zjawiska ma znaczny wpływ na samo użytkowanie.

Cooler Master MM731 - jitter

Akceleracja w grach

Badanie akceleracji przeprowadza się poprzez powolny obrót postaci o 360 stopni. Najlepiej wystrzelić pojedynczą kulę, by oznaczyła miejsce startu i mety jednocześnie. Osobiście testy przeprowadziłem w grach: Counter-Strike: Global OffensiveBattlefield 2042 oraz Cyberpunk 2077. W każdej produkcji test wypadł pomyślnie.

Test akceleracji myszy w CS:GO

MasterPlus+, czyli dedykowane oprogramowanie do myszy

O dołączonym oprogramowaniu do myszy w pierwszej kolejności dowiadujemy się z opakowania urządzenia. Na jego froncie zobaczymy bowiem logo dedykowanej aplikacji do MM731. Za jego pomocą możemy dostosować mysz do osobistych preferencji, ponieważ opcji konfiguracji w nim jest wiele. Sam software jest bardzo przejrzysty i prosty w obsłudze.

Jak mysz bezprzewodowa, to i zakładka Wireless

Przy każdym pierwszym uruchomieniu oprogramowania MasterPlus+, używając połączenia bezprzewodowego, automatycznie uruchamia się zakładka Wireless. Za jej pomocą możemy kontrolować zasilanie naszej myszy. Można więc tutaj ustawić czas, po którym nasze urządzenie się wyłączy, nie wykrywając żadnego ruchu. Za pomocą dedykowanego softu mamy również możliwość konfiguracji trybu niskiego poboru mocy.

Opcje Wireless w oprogramowaniu Cooler Master

Programowanie przycisków, makra

Zakładka Buttons w sofcie

Kolejną zakładkę w MasterPlus+ nazwano Buttons, czyli po prostu Przyciski. Możemy w niej zmieniać zastosowanie każdego z dostępnych w myszce przycisków. Wszystkie ustawienia zapisujemy w maksymalnie pięciu profilach, więc niezwykle łatwo możemy modyfikować wszelkie konfiguracje i zmieniać je za pomocą jednego kliknięcia i inaczej korzystać z MM731 w FPS-ach, RTS-ach, RPG-ach, a także przy pracy biurowej. W kolejnej w oprogramowaniu zakładce możemy stworzyć własne makra i przypisać je do wybranych przez nas przycisków.

Makra w MasterPlus+

Karta dla graczy-inżynierów

Kolejna z dostępnych zakładek nosi tytuł Performance (Wydajność). Tutaj znajdziemy znacznie więcej ciekawych opcji do konfiguracji. Możemy w niej ustawiać różne poziomy DPI, dostosować poziom Polling rate, zmieniać czułość osi, czas reakcji przycisków czy prędkość dwukliku. Dostępna jest również opcja kalibracji sensora specjalnie pod naszą podkładkę.

Zakładka Performance w oprogramowaniu

Konfiguracja podświetlenia

Cooler Master udostępnił nam całą paletę barw podświetlenia do wyboru. Kolor możemy ustawić w oprogramowaniu za pomocą wartości każdego z kolorów – czerwonego, zielonego i niebieskiego – lub ręcznie nawigować w celu znalezienia odpowiedniego odcienia.

Ustawianie podświetlenia w sofcie MM731

Producenci umożliwiają nam wybór jednej z kilku dostępnych opcji podświetlenia. Do wyboru jest m.in. podświetlenie statyczne i oddychające. Jednak gdy chcemy całkowicie wyłączyć RGB, to także jest taka możliwość. W sofcie MasterPlus+ możemy również regulować jasność oświetlenia RGB.

Zapisane profile myszy

Podsumowanie recenzji myszy Cooler Master MM731

Po kilku tygodniach testowania myszy Cooler Master MM731 przyszedł czas na ostateczne podsumowania. Jest to gryzoń bardzo dobrej jakości, zarówno pod względem samego wyglądu, jak i użytych materiałów. Jakość wykonania jest naprawdę zadowalająca, a gustownie podświetlane logo producenta na korpusie urządzenia godne docenienia. Na pochwałę zasługuje także zastosowany topowy sensor optyczny oraz waga całego gryzonia. Ergonomia pracy stoi tutaj na wysokim poziomie, dzięki specjalnemu wyprofilowaniu bocznych paneli i przystosowaniu urządzenia dla praworęcznych użytkowników. Oprogramowanie jest proste i łatwe w obsłudze, jedyny jego minus to brak możliwości zmiany języka na polski. Ogromnym plusem testowanego modelu jest z pewnością to, że mamy do czynienia z gryzoniem przewodowym i bezprzewodowym jednocześnie. Gdy chcemy korzystać z uroków bezprzewodowości, wystarczy połączyć się z komputerem za pomocą sieci 2,4 GHz lub poprzez Bluetooth. Ta pierwsza opcja zasługuje na ogromną pochwałę, choć przy łączności przez Bluetooth już nie jest tak kolorowo.

Mysz Cooler Master MM731 i akcesoria dołączone do niej

Niestety nie jest to mysz idealna – Cooler Master MM731 posiada kilka drobnych wad i niedociągnięć. Największą bolączką tego modelu stanowi precyzja sensora przy połączeniu bezprzewodowym poprzez Bluetooth. Naprawdę często występuje tutaj zjawisko zacinania naszego wskaźnika i wyraźnie widać jego skakanie. Zdecydowanie jest to najgorszy z wszystkich trzech dostępnych sposobów łączności. Na wzmiankę zasługuje także słabej jakości spód gryzonia – ten wykonano ze stosunkowo cienkiego tworzywa. Minusem jest też umieszczenie tam przycisku do zmiany DPI.

Przyciski boczne MM731

Mimo wszystkich „za” i „przeciw” model MM731 wciąż pozostaje produktem z bardzo dobrym stosunkiem ceny do jakości. Testowaną mysz na sklepowych półkach znajdziemy już za około 400 zł. W porównaniu z innymi gryzoniami w tym samym segmencie cenowym oraz podobnymi parametrami, Cooler Master MM731 wypada zaskakująco dobrze. Urządzenie spod skrzydeł tajwańskiego producenta jest zdecydowanie warte polecenia. No, chyba że jesteście użytkownikami leworęcznymi – w tym wypadku na waszym miejscu zastanowiłbym się przed zakupem jednak chwilę dłużej.

Maciej Krause

Fan sprzętu komputerowego i technologii, który interesuje się wszystkim co z tymi zagadnieniami związane. Ponadto człowiek pełen nieposkromionej ambicji z ciekawością podchodzący do nowych wyzwań. W wolnym czasie stawia czoła bossom w grach wideo i nałogowo pokonuje kolejne kilometry na dwóch kółkach.