Sprawdź najnowsze hity od Guru Gier
Legendarna już premiera Cyberpunka 2077 wciąż śni się niektórym z nas po nocach. Jedynym lekiem na złamane serca i niespełnione nadzieje były pojawiające się jak grzyby po deszczu zabawne kompilacje obecnych w grze błędów, których absurdalność zdumiewała nawet fanów Fallouta 76. Jakiś czas temu w sieci pojawił się jednak tajemniczy przeciek, który może sugerować, że za stan techniczny najnowszego dzieła CD Projekt Red mógł być odpowiedzialny ktoś jeszcze.
Na kanale YouTube Upper Echelon Gamers – grupy tworzącej treści informacyjne związane głównie z branżą gier – pojawił się film, który pozwala spojrzeć na produkcję Cyberpunka 2077 z nowej perspektywy. Z twórcą materiału skontaktowała się osoba przedstawiająca się za pracownika Quantic Lab – firmy odpowiedzialnej za kontrolę jakości wspomnianego tytułu. W ten oto sposób Upper Echelon Gamers weszli w posiadanie 72 – stronnicowego raportu, z którego rzekomo wynika, że współpracująca z CD Projekt Red grupa testerów nie wywiązała się w odpowiedni sposób ze swoich obowiązków. Z raportu opisywanego w filmie można wywnioskować, że w procesie kontroli jakości gry pojawiło się wiele zaniedbań, takich jak:
Wymienione wyżej niedopatrzenia to tylko część problemu, którego pełen obraz przedstawiony został we wspomnianym materiale.
Odłóżmy jednak wymierzone w Quantic Lab widły i pochodnie, gdyż mimo tego, że przedstawiciel Upper Echelon Gamers wierzy w autentyczność zaprezentowanego mu raportu, to wciąż jest to jedynie nieoficjalny przeciek. Więcej światła na całą sprawę udało się rzucić użytkownikowi Twittera o pseudonimie LegacyKillaHD – prowadzącemu na YouTubie kanał informacyjny o tej samej nazwie. Postanowił on skontaktować się z kilkoma pracownikami CD Projekt Red, aby skonfrontować doświadczenia deweloperów z oskarżeniami płynącymi z rzekomego raportu. Ci jednoznacznie stwierdzili, że przedstawione w materiale zarzuty nie miały wielkiego znaczenia w ogólnym procesie produkcji gry, gdyż kierownictwo doskonale zdawało sobie sprawę z najważniejszych problemów Cyberpunka 2077. Wedle słów anonimowego pracownika, udział Quantic Lab w całym projekcie miał być minimalny, a tragiczny stan gry spowodowany był przede wszystkim błędnymi decyzjami zarządu.
About this.
— Michael (@LegacyKillaHD) June 26, 2022
Spoke to a few different CD Projekt Red sources that worked on #Cyberpunk2077, they all refuted this claim. https://t.co/hFuvwsxZHQ
Niezależnie od tego czy przedstawiony w materiale raport okaże się ostatecznie prawdziwy, czy może obie firmy pozostawią całą sprawę bez komentarza, to kwestia stanu technicznego Cyberpunka wciąż pozostanie jego najgłośniejszym, a jednocześnie najmniej istotnym problemem. W panującej aktualnie dyskusji i wskazywaniu palcem winnych wciąż zapominamy o tym, co tak naprawdę okazało się największym grzechem studia CD Projekt Red. Bugi i błędy można załatać, czego zresztą jesteśmy regularnymi świadkami już od ponad roku, nie tak łatwo będzie jednak naprawić szkody wizerunkowe spowodowane niespełnionymi obietnicami i fałszywym marketingiem. Bo przecież nawet jeśli okaże się, że Quantic Lab faktycznie zawiniło, to odpowiedzialność za podjęcie decyzji o wypuszczeniu niedoskonałego produktu ostatecznie i tak leżała po stronie studia.
Nikodem Idziak