Powstający dla streamingowego giganta serial o Asteriksie i Obeliksie ma być animacją 3D. Oznacza to, że wizualnie będzie mu bliżej do niedawnych Osiedla bogów czy Tajemnicy magicznego wywaru niż do starszych animacji 2D. Okazuje się też, że to dopiero pierwsze serialowe pojawienie się słynnych bohaterów, którzy wcześniej występowali tylko w filmach. Nie powinni jednak mieć problemu z dostosowaniem się do nowej formy, patrząc na to, kto im w tym pomoże.
Reżyserem nowej produkcji Netflixa będzie Alain Chabat, który ma już za sobą pierwsze spotkanie z walecznymi Galami. To on odpowiedzialny był za film Asterix i Obelix: Misja Kleopatra. A ten z kolei stał się kopalnią kultowych cytatów i przyniósł nam niezapomniany monolog o tym, jak to jest być skrybą. Miejmy nadzieję, że nowy projekt powtórzy jego sukces.
Serial ma powstawać w języku francuskim, choć z pewnością doczekamy się polskiego dubbingu, jak w przypadku poprzednich opowieści o przygodach mężnych Galów. Jego premiera została przewidziana na 2023 rok.

O czym opowie Asterix i Obelix od Netflixa?
Nowy serial ma być oparty na komiksie Wojna wodzów, który, jak łatwo się domyślić, opowiada o wojnie galijskich wodzów, Asparanoiksa i Kolaboriska. Ten pierwszy to przywódca wioski Asteriksa i Obeliksa noszony na tarczy przez swoich pomocników, ten drugi współpracuje z Rzymianami. Walka toczy się o wysoką stawkę, bo przegrany wódz oraz jego lud mają całkowicie podporządkować się temu drugiemu.
Aby zapewnić sobie zwycięstwo i odciąć Galów od dostępu do magicznego napoju dającego nadludzką siłę, Kolaborix i Rzymianie urządzają zasadzkę na Panoramiksa. Plan zostaje udaremniony, bo duet Asterix–Obelix ratuje druida, ale nie wszystko idzie tak dobrze. Obelix przez przypadek trafia Panoramiksa rzuconym menhirem, przez co ten traci pamięć i nie jest w stanie przygotować napoju.
Jak w każdej opowieści o Asteriksie i Obeliksie, znajdziemy tutaj sporo humoru i potyczek z Rzymianami, które stają się dobrym punktem wyjścia do serialu przygotowywanego przez Netflixa. Część z nich została już wykorzystana w animowanym filmie Wielka bitwa Asteriksa, ale korzystał on też z motywów z innych tomów komiksu.