Na wstępie powinienem zaznaczyć, że poniższy wpis może być mocno stronniczy, ale nic nie poradzę, że Forza Horizon to jedna z moich ulubionych serii, a czwórka jest jej ukoronowaniem. Usprawiedliwiam się tym, iż oceny produkcji potwierdzają moją opinię, a teraz będą mogli przekonać się o tym wielbiciele platformy od Valve.
Zaparowany horyzont
Wydana pod koniec 2018 roku Forza Horizon 4 podbiła serca graczy na całym świecie, jednak chętni sprawdzić, co tak wciąga w jeżdżeniu lewym pasem pośród wrzosowisk, musieli albo posiadać konsolę Xbox, z której tytuł się wywodzi, albo zdecydować się na sklep Microsoftu na PC. Na szczęście Phil Spencer i Gabe Newell uścisnęli sobie przyjaźnie dłonie, dzięki czemu dziś tytuł wylądował na Steamie.
Użytkownicy platformy Valve mogą zakupić tytuł w trzech wersjach. Standardowa, kosztująca 215 zł, daje dostęp do podstawowej gry oraz zestawu aut do driftu. Wydatek rzędu 290 zł dokłada do edycji Deluxe przepustkę samochodową, która znacznie zwiększa liczbę samochodów dostępnych w grze do zawrotnego wyniku ponad 600. Najdroższa wersja Ultimate w cenie 360 zł oferuje ponadto zestaw aut Agenta 007 oraz dwa ogromne rozszerzenia: Fortune’s Island oraz LEGO Speed Champions.
Wiele platform, jeden Horizon
Mam też dobrą informację dla tych, którzy są już posiadaczami Forzy Horizon 4 w wersji na Xboxa lub ze sklepu Microsoft, a chcieliby zagrać ze znajomymi, którzy właśnie nabyli tytuł na Steamie. Gra zaoferuje pełny crossplay, powiększając już istniejącą rzeszę graczy o kolejne tysiące. Łowcy osiągnięć również będą zadowoleni, ponieważ na platformę Valve zostało przeniesionych 180 trofeów, dla najwytrwalszych.
Czy warto kupować tą grę? Zdecydowanie, bo można w niej utopić setki, jeśli nie tysiące godzin i wciąż nie mieć dosyć. Ja zatem wracam do Anglii w oczekiwaniu na zapowiedź Forzy Horizon 5 i być może do zobaczenia na trasie.
