Najwyraźniej złote czasy Tekkena 8 na Steamie dobiegły końca. Od swojej premiery 26 stycznia gra była chwalona i cieszyła się szerokim uznaniem, ale po wydaniu kontrowersyjnej przepustki bojowej jej oceny mocno spadły. Recenzje nowej produkcji Bandai Namco zmieniły się z „w większości pozytywnych” na „mieszane”. O co dokładnie chodzi?
Steamowe recenzje Tekkena 8 lecą na łeb na szyję
A wszystko przez season passa, który ukazał się 1 kwietnia i niestety nie był tylko żartem. Działa on podobnie do wielu innych przepustek, w której mamy zarówno płatną, jak i darmową ścieżkę. Oczywiście najlepsze nagrody wymagają opłacenia karnetu, co mocno sfrustrowało graczy. Ci najbardziej nerwowi przenieśli się teraz z portali społecznościowych na Steama, gdzie obsypują grę niepochlebnymi recenzjami.
Większość nowych opinii jest zdecydowanie negatywnych i zarzuca Bandai szczyty korpochciwości. Pałę goryczy (jak to mówił król Foltest) przegiął item Unity Engine Ball, czyli biało-szara kulka, której jedyną funkcją jest… lewitowanie obok postaci.
Wygląda to tak, jakby jej tekstura się po prostu nie wczytała, zresztą zobaczcie sami. Dodam, że można ją kupić w już opłaconej przepustce, a kosztuje 600 monet. Problem w tym, że tych możemy zakupić 500 albo od razu 1000.
Wiele osób zarzuca Bandai, że zamiast skupić się na istotnych elementach gry, zajmują się tylko tworzeniem okazji do wprowadzania kolejnych opcji mikrotransakcji. Niestety dziś wiele produkcji idzie w tym kierunku, ale na ten moment gra po zakupie należy do nas, a nie jak to planuje inny producent…
Pozostaje mieć nadzieję, że świat gamingu nie zwróci się jeszcze bardziej w kierunku pieniędzy, a zacznie w końcu tworzyć porządne, dopracowane i pełne (bez dodatkowych opłat) gry.