The Legend of Zelda: Breath of the Wild całkowicie przedefiniowało serię The Legend of Zelda, wprowadzając otwarty świat, który nie był jedynie serią znaczników do odhaczenia. Gra szybko zdobyła ogromną popularność i stała się jednym z największych hitów dostępnych na platformie Switch. Nie dziwi więc fakt, że twórcy postanowili pójść za ciosem i wykorzystać sprawdzoną formułę do stworzenia Tears of the Kingdom.
Nowy format serii Zelda to rewolucja na miarę Ocarina of Time
Po premierze Tears of the Kingdom, reżyser serii, Eiji Aonuma, potwierdził podczas wywiadu na łamach serwisu Game Informer, że styl gry zaprezentowany w Breath of the Wild i Tears of the Kingdom będzie swoistym „nowym formatem” dla przyszłych gier z serii. Porównuje to do wpływu, jaki miała serię inna część kultowej opowieści w 1998 roku – The Legend of Zelda: Ocarina of Time.
Z The Legend of Zelda: Ocarina of Time, myślę, że można powiedzieć, że stworzył on pewien format dla wielu tytułów z serii, które pojawiły się po nim
Eiji Aonuma
Z perspektywy czasu deweloper przyznaje, że obrany kierunek ograniczał zespół. Chociaż zawsze starali się dawać graczom swobodę, istniały pewne ograniczenia narzucone przez format wypracowany przez część z 1998 roku. Breath of the Wild i Tears of the Kingdom stanowią antidotum na te ograniczenia, kładąc nacisk na swobodę, którą daje rozgrywka. Ta filozofia ma być kontynuowana w przyszłych grach z serii.