Technologia Flash towarzyszyła internautom przeszło 20 lat. Stworzona w 1996 przez FutureWave Software, a następnie rozwijana przez firmy Macromedia i później Adobe była prawdziwą rewolucją w globalnej sieci. Nie tylko sprawiła, że witryny internetowe przestały być „surowymi” dokumentami HTML, olśniewając animacją i efektami, ale także okazała się, w rękach utalentowanych artystów-programistów, potężnym środkiem wyrazu. To właśnie we Flashu powstały niezapomniane animacje, jak Badger Badger Badger czy Animator vs. Animation, stanowiące jedne z pierwszych przykładów dzieł kultury internetowej, które znamy dzisiaj jako memy. Oczywiście nie można również zapomnieć o kultowych grach stworzonych dzięki temu narzędziu, które zapewne wielu umilały czas podczas lekcji informatyki czy nudnego dnia w pracy.
Koniec Adobe Flash, koniec chińskich podróży
Chociaż o zaprzestaniu rozwoju technologii Flash na rzecz nowszych, bezpieczniejszych i wydajniejszych rozwiązań Adobe informowało już w 2017 roku, a przez kolejne lata regularnie przypominało użytkownikom wtyczki Flash Player o nadchodzącym końcu wsparcia, nie wszyscy byli na tę ewentualność przygotowani. Jak informują polskie i międzynarodowe media, wyłączenie Flash Playera spowodowało paraliż sieci kolejowej chińskiego miasta Dalian. Obsługująca kolej w rejonie firma China Railway Shenyang używała systemu planowania ruchu w znacznym stopniu opartego o archaiczną technologię. Konduktorzy i pracownicy kolei stracili dostęp do przeglądania schematów, tworzenia harmonogramów odjazdów i planowania manewrów na trasach. Wprowadziło to ogromny chaos i w praktyce uniemożliwiło funkcjonowanie ruchu kolejowego w rejonie.
Stara wersja Flash Playera, czyli „nie róbcie tego w domu”
Całe szczęście sytuację udało się opanować, chociaż zajęło to ponad 20 godzin. Nieco wątpliwości budzi natomiast sposób, w jaki uporano się z problemem. Ponieważ nie można było ryzykować zawieszenia ruchu kolejowego na nawet kilka dni, postanowiono po prostu… zainstalować zcrackowaną wersję wtyczki, która działała mimo zakończenia wsparcia. Oczywiście stosowanie przestarzałej, „dziurawej” technologii w tak newralgicznym miejscu jest skrajnie niebezpiecznym i ryzykownym rozwiązaniem. Tym bardziej zastanawia fakt, że pomimo tak długiego czasu „przygotowań” na wyłączenie Flasha, włodarze firmy nie pokusili się o zamówienie specjalistów do migracji systemu na współczesny standard technologiczny. Warto dodać, że nawet nasz rodzimy ZUS ze swoim Portalem Usług Elektronicznych (PUE) zdążył dokonać migracji na aktualny standard HTML5, chociaż i tak odbyło się to rzutem na taśmę, zaledwie dzień przed „śmiercią” Flasha.