Test Cooler Master ErgoStand III – silniki, pełna moc, ETA 15 min
Całkiem niepozorny rozmiarów karton, w jakim zawitała do mnie podkładka chłodząca Cooler Master Ergostand III, nie przyszykował mnie na to, co wyciągnąłem ze środka. To, co przykuło wzrok, to olbrzymiej wielkości wiatrak w samej podkładce. Nie wiem, czego się spodziewałem, ale na pewno nie tego. To, co jeszcze zostało dołączone do zestawu, to kabel micro-USB oraz cienka instrukcja. Zabrakło mi tylko kostki zasilacza, do którego można podłączyć wspomniany kabel. Tym bardziej że wg wszystkich materiałów promocyjnych podkładka sprawdzić ma się także jako akcesorium dla tabletów, a te nie mają gniazda USB, z którego można pobrać zasilanie.
W pierwszej chwili nie byłem przekonany, że taki kabel micro-USB pociągnie sprzęt tych rozmiarów. Tym bardziej że podkładka ma wbudowane jeszcze cztery porty USB. Podłączyłem jednak kabel do kilku różnych zasilaczy, tak do posiadanych smartfonów, jak i najtańszych (słownie za złotych pięć z popularnego serwisu aukcyjnego), które zasilają lampki z logo Batmana, i na wszystkich podkładka śmigała aż miło. Tak że spokojnie możecie z niej korzystać z tabletami…
Czy Ergostand jest taki ergonomiczny?
…tym bardziej że są tu specjalne „nóżki”, które z jednej strony powodują, że dowolny sprzęt nie zjedzie podczas przechylenia podstawy, a z drugiej umożliwiają właśnie to samo także mniejszym urządzeniom niż 17″ laptopy. Podkładkę można używać na płasko, ale jest też pięć kolejnych ustawień, które pozwalają pochylić część chłodzącą tak, by ze sprzętu korzystało się pod kątem. Samo ustawianie działa podobnie jak w leżakach plażowych. Warto mieć to na uwadze podczas przenoszenia, gdyż odchylona podkładka lubi się złożyć nagle i niespodziewanie.
Nie podoba mi się sama podstawa całości, która moim zdaniem jest absolutnie niewygodna, gdy całość chcemy trzymać na kolanach. Choć udało mi się napisać recenzję Strażników w ten sposób, to nie mogę go polecić z czystym sumieniem. Przy okazji warto wspomnieć, że podstawka Cooler Master NotePal ErgoStand III została wyposażona w pokrętło do regulacji obrotów wentylatora.
Jak Cooler Master NotePal ErgoStand III chłodzi laptopy?
Do dyspozycji miałem 14-calowy laptop biurowy i 17-calowy sprzęt dla graczy. Oczywiście największe różnice obserwowałem w tym drugim przypadku, gdzie podczas grania komputer solidnie się rozgrzewał. Podczas długiej pracy sprzęt także po porostu zwiększa swoją temperaturę. Rozmawialiście kiedyś pół godziny przez telefon? W takim przypadku podkłada radzi sobie jeszcze lepiej.
Testy i pomiary temperatur
Poniżej znajdziecie temperatury odczytane za pomocą elektronicznego termometru przemysłowego na spodzie urządzeń. Testy były przeprowadzone po godzinie działania z maksymalnym obciążaniem dla każdego ustawienia.
Lenovo IdeaPad S540-14API | ASUS ROG GUS02L | |
Gołe biurko – bez podkładki | 52°C | 64°C |
Na podkładce – najniższa pozycja, chłodzenie wyłączone | 38°C | 47°C |
Na podkładce – najniższa pozycja, chłodzenie minimalne | 33°C | 42°C |
Na podkładce – najniższa pozycja, chłodzenie maksymalne | 32°C | 40°C |
Na podkładce – średnia pozycja, chłodzenie minimalne | 32°C | 39°C |
Na podkładce – średnia pozycja, chłodzenie maksymalne | 32°C | 38°C |
Na podkładce – najwyższa pozycja, chłodzenie minimalne | 31°C | 37°C |
Na podkładce – najwyższa pozycja, chłodzenie maksymalne | 31°C | 36°C |
Głośność działania i generowany hałas
Jakież było moje zdziwienie, gdy dotknąłem dłonią spodu sprzętu, a ten w wyniku różnicy temperatur rozgrzanych podzespołów i tego, jak podkładka działała, był wręcz chłodny. Czuć jednak było, że środek laptopa walczy i się grzeje. Cooler Master jednak robił swoje i nie przejmował się tym nic a nic. Jednocześnie warto wspomnieć, że Ergostand jest naprawdę cichy. Niezależnie od kąta ustawienia czy liczby obrotów ustawionych przez pokrętło praktycznie działanie sprzętu było dla mnie niesłyszalne. Wielkie brawa za to.
Cooler Master NotePal ErgoStand III – kupić czy nie kupić?
Przed wami znajduje się pierwsza podkładka, z którą miałem do czynienia, i mogę śmiało powiedzieć, że jej podstawowa funkcja chłodząca działa. Postawicie ją sobie pod jednym z sześciu dostępnych kątów tak, żeby wygodnie wam się z niej korzystało. Samą podkładkę podłączycie do urządzenia mobilnego, z którego będzie ledwo co pobierać prąd (zajrzyjcie do specyfikacji!), tak że nawet jeśli sprzęt nie jest na stałe podpięty do prądu, nie wyczerpie wam baterii. Zawsze też możecie podłączyć ją do zasilacza od swojego telefonu czy tabletu. Za cenę czterech ekstra portów USB zyskacie zewnętrzne źródło zasilania.
Na pewno nie wszystko poszło zgodnie z planem. Uchwyt na kable, przynajmniej w moim przypadku, niczego nie trzymał, więc okazał się zbędnym gadżetem. Złym pomysłem jest też projekt podstawy całości, która nie nadaje się zbyt dobrze do trzymania na kolanach, co, nie czarujmy się, wiele osób preferuje. Po to mamy mobilny sprzęt, żeby nie być ograniczonym do płaskich powierzchni stołu czy biurka. W przypadku mojego laptopa 17″ sprzęt jest tak duży, że wykracza poza domyślną przestrzeń, utrudniając lekko sterowanie pokrętłem do zmiany prędkości wiatraka, ale też zwyczajnie nie cały jest ułożony na części chłodzącej. Całość wad nie wpływa jednak na ogólne wysokie dobre wrażenie, jakie podkładka na mnie zrobiła. Zdecydowanie polecam zakup!