
Recenzja Evil West – ależ ta gra mi była potrzebna!
Kocham dziki zachód w produktach popkultury. Wychowałem się na starych westernach puszczanych w TV, w czasach, gdy było kilka kanałów na krzyż. Rewolwery, strzelanie z biodra, karabinki, z których celnie uderzano we wroga w pełnym galopie. W ostatnich latach ukazywały się tytuły, które w mniejszym lub większym stopniu nawiązywały do tego okresu w historii Stanów Zjednoczonych. Tym razem wszystko podlane jest sosem wampiro-elektrycznym i jest to danie wyborne!