Patriot ze swoim modelem P400 celuje w segment dysków SSD NVMe M.2 klasy średniej, a co za tym idzie – producent stara się tutaj połączyć całkiem przystępną cenę z zadowalającą wydajnością. Założenie to ma bezpośredni wpływ na specyfikację urządzenia, która między wariantami pojemnościowymi dysku wyraźnie się różni. W ofercie firmy znajdziemy bowiem model P400 zarówno 512-gigabajtowy, jak i 1-terabajtowy, i właśnie tym drugim dzisiaj się zajmujemy.
Większa pojemność dysku Patriot P400 wiąże się z wyższymi wartościami dotyczącymi zapisu sekwencyjnego (3300 MB/s w porównaniu z 4800 MB/s), odczytu i zapisu losowego, a także zakładanej wytrzymałości. Za osiągi odpowiada tutaj kontroler InnoGrit IG5220 pozbawiony bufora pamięci podręcznej DRAM i właśnie budowa DRAM-less nośnika będzie najciekawszym elementem, który wpływać powinien na jego wydajność i którego znaczenie sprawdzimy w przygotowanych testach. Do porównania wybraliśmy kilka konkurencyjnych modeli dysków, o których więcej piszę w sekcji recenzji dotyczącej metodologii pomiarowej. O szczegółach specyfikacji Patriota P400 przeczytać możecie natomiast w dedykowanym, rozwijanym panelu „Specyfikacja techniczna”, który znajdziecie nieco wyżej.
Opakowanie i zabezpieczenie
Firma Patriot prezentuje swoje produkty zarówno pod głównym szyldem, jak i za pośrednictwem marki Viper Gaming będącej gałęzią przedsiębiorstwa, w katalogu której znaleźć możemy produkty w całości dedykowane graczom. Urządzenia gamingowe wśród wielu cech charakterystycznych wyróżnia także efektowny i atrakcyjny design, który zwraca uwagę nie tylko na poziomie samego sprzętu, ale również jeżeli chodzi o sposób pakowania. Jeżeli kogoś z was zastanawia, w jaki sposób pod kątem wizualnym wyróżniać może się niewielki dysk SSD NVMe M.2 PCIe, to odpowiedź na to pytanie znajduje się w recenzji modelu Patriot Viper VPR100, który idealnie obrazuje możliwości projektantów w tym zakresie.
Recenzowany tym razem przeze mnie dysk Patriot P400 to przedstawiciel podejścia zdecydowanie bardziej minimalistycznego, odróżniającego wspomniany główny brand Patriot Memory od linii Viper Gaming. Konsumenci, którzy niekoniecznie są fanami designerskich „wodotrysków”, docenią ascetyczne i pozbawione zbędnych dodatków opakowanie urządzenia, które ogranicza się do klasycznego plastikowego, wyprofilowanego blistra, wsuniętego w kartonik w biało-granatowych barwach charakterystycznych dla marki. Znajdziemy tutaj podstawowe informacje o modelu dysku, logo producenta oraz nieco dodatkowych szczegółów technicznych, a więc wszystko czego naprawdę potrzebujemy.
Samo zabezpieczenie nośnika nie jest specjalnie okazałe, jednak niewielu producentów decyduje się na większe popisy w tym zakresie. Szczytem marzeń byłoby oczywiście umieszczenie dysku w wyprofilowanej pod kształt urządzenia piance, która dopiero zamknięta byłaby w pudełku, ale raz, że nie jest to niezbędne, bo nie mamy do czynienia ze sprzętem wyjątkowo delikatnym i narażonym na zniszczenie, a dwa, że Patriot P400 to propozycja ze średniej półki cenowej, w której raczej naiwnością byłoby oczekiwać aż takich luksusów. Najważniejsze jest to, że nie mamy pod kątem pakowania żadnych zaniedbań a sam dysk jest ściśle osadzony wewnątrz blistra i ani drgnie, dzięki czemu nie jest narażony na zbędne wstrząsy w trakcie transportu.
Recenzja Patriot P400 – platforma testowa i metodologia
Bohater niniejszej recenzji w testach zmierzy się z trzema popularnymi konkurentami z podobnego segmentu cenowego. Na wykresach znajdziecie następujące modele dysków SSD NVMe M.2 PCIe:
- Kingston Fury Renegade 1 TB PCIe 4.0 NVMe M.2
- Patriot P400 1 TB PCIe 4.0 NVMe M.2
- Crucial P5 Plus 1 TB PCIe 4.0 NVMe M.2
- Lexar NM620 1 TB PCIe 3.0 NVMe M.2
Wszystkie powyższe urządzenia są nośnikami o pojemności 1 TB, co pozwoli nam zmaksymalizować skuteczność i rzetelność przeprowadzanych pomiarów. Konieczność wykorzystania dysków o tej samej pojemności wiąże się z możliwymi różnicami w wydajności nośników w zależności od stopnia ich wypełnienia. Wśród czterech wybranych dysków trzy są modelami wykorzystującymi interfejs PCIe 4.0, włącznie z recenzowanym tu dyskiem Patriot P400. Jeden natomiast jest nośnikiem wykorzystującym PCIe 3.0 w celu zobrazowania różnic wydajnościowych między generacjami interfejsu – mowa tu o modelu Lexar NM620, który jednocześnie jest najtańszym z urządzeń.
Zarówno dysk Kingston Fury Renegade, jak i Crucial P5 Plus są modelami wykorzystującymi ten sam rodzaj pamięci Flash, co Patriot P400, z tym że oba z nich wyposażone są również w bufor pamięci podręcznej DRAM, którego nie znajdziemy w recenzowanym tu nośniku, będącym modelem DRAM-less (podobnie jak Lexar NM620). Kontroler wykorzystywany przez Patriota to InnoGrit IG5220, podczas gdy w teoretycznie najsilniejszym Kingstonie mamy do czynienia z kontrolerem Phison E18.
Wszystkie wyniki, które znajdziecie na wykresach w dalszej części recenzji, są uśrednioną wartością wynikającą z pięciu kolejnych powtórzeń każdego z testów. Wszystkie pomiary przeprowadzane były na następującej platformie testowej:
- Płyta główna: MSI PRO Z690-A DDR4
- Procesor: Intel Core i5-12600KF
- Chłodzenie: be quiet! Pure Loop 360mm + 3 × Fractal Design Dynamic X2 GP-14 140 mm
- RAM: Patriot Viper Steel 4400 MHz CL19 16 GB (2×8 GB)
- SSD: Crucial MX500 2,5″ SATA 500 GB
- Karta graficzna: Gainward GeForce RTX 3070 Ti Phoenix 8GB GDDR6X
- Obudowa: Fractal Design Define 7
- Zasilacz: Corsair RM 850 W 80 Plus Gold
- System operacyjny: Windows 10 Pro 20H2
Wyniki testów praktycznych
Kopiowanie folderu z małymi plikami JPG
Klasycznie pomiary rozpoczynamy od testu kopiowania małych plików. W ramach tego zadania w obrębie każdego z dysków pojedynczo przekopiowany został dokładnie ten sam folder o łącznej wadze wynoszącej dokładnie 15 GB. W środku folderu znalazło się ponad 45 tys. małych plików JPG. Każdy z pomiarów – zgodnie z tym, co mogliście przeczytać w sekcji recenzji dot. metodologii testowej – został wykonany pięciokrotnie, by z tych pięciu następujących po sobie powtórzeń wyciągnąć średnią arytmetyczną, której wartość znajdziecie na poniższym wykresie.
Pierwszy test i pierwsze ciekawe wnioski wstępnie obrazujące sytuację: widzimy wyraźnie różnice w czasie potrzebnym na wykonanie zadania pomiarowego. Patriot P400 wymagał przeszło 20 sekund więcej na ukończenie procesu kopiowania w porównaniu z Kingstonem Fury Renegade, który w tym teście zajął pierwsze miejsce. To jednak nie powinno budzić większego zdziwienia, gdyż model Kingstona jest wyposażony w wydajny kontroler Phison E18, wykorzystuje bufor pamięci podręcznej DRAM w przeciwieństwie do Patriota P400 i oferuje wyższe prędkości odczytu oraz zapisu. Ciekawym jednak jest, że bardzo blisko bohatera niniejszej recenzji uplasował się Crucial P5 Plus, który nie tylko korzysta z bufora DRAM, ale również charakteryzuje się wyższymi prędkościami.
Na ostatnim miejscu ląduje natomiast Lexar NM620, który jest dyskiem nieco tańszym od Patriota i różnica ta doskonale widoczna jest nie tylko w specyfikacji nośnika, ale również na powyższych wykresach. Niższe prędkości odczytu i zapisu, trzecia generacja interfejsu PCIe w starciu z PCIe 4.0, a przy tym podobnie jak w modelu Patriot P400 brak bufora DRAM – wszystko to skutkuje ok. 17 sekundową różnicą w czasie potrzebnym na wykonanie zadania testowego na korzyść Patriota.
Kopiowanie średniej wielkości plików wideo o łącznej wadze 20 GB
Metodologia testowa identyczna, jak w przypadku kopiowania małych plików JPG, jednak tym razem zadanie dotyczy kopiowania dwóch plików wideo MOV o tej samej wadze, podczas gdy ich łączny rozmiar wynosi 20 GB. Różnice nie są już tak znacznie, ale oczywiście łączny czas potrzebny na wykonanie zadania również się zmniejszył. Z minimalną przewagą nad Crucialem Patriot P400 zajmuje drugie miejsce, co ponownie świadczy pozytywnie o recenzowanym tu dysku, który radzi sobie nawet lepiej niż pozornie silniejszy konkurent. Strata do pierwszego miejsca nie jest już tak znaczna, a przewaga nad Lexarem raz jeszcze wyraźnie zauważalna.
Kopiowanie pojedynczego dużego archiwum ZIP
Kolejny raz Crucial P5 Plus i Patriot P400 wymieniają się miejscami, pozostając bardzo blisko siebie. Zjawisko to utrzymuje się w trakcie wszystkich dotychczasowych testów z zakresu kopiowania plików o różnych wielkościach. Strata to lidera to blisko 6 sekund, natomiast przewaga nad Lexarem ponownie zajmującym ostatnie miejsce wynosi ponad 10 sekund. Póki co wszystko wskazuje na to, że zgodnie z przewidywaniami, stając przed wyborem między tymi dwoma dyskami, zdecydowanie warto co nieco dopłacić do Patriota P400. Najdroższy Kingston Fury Renegade jednak bez wątpienia radzi sobie najlepiej z całej czwórki.
Dekompresja archiwum 50 GB o zróżnicowanej zawartości
Po serii pomiarów dotyczących kopiowania plików przyszła pora na test polegający na dekompresji, czyli rozpakowywaniu archiwum utworzonego przy pomocy programu 7-Zip. Plik z paczką znajdował się oczywiście wewnątrz dysku, a w jego środku znalazł się cały przekrój typów i rozmiarów plików z danymi. Łączna waga archiwum pomiarowego wynosi 50 GB.
Pomimo stosunkowo długiego czasu potrzebnego na dekompresję paczki, różnice w wynikach pomiędzy dyskami nie są znaczące. Czas potrzebny na rozpakowanie archiwum w przypadku lidera, którym ponownie okazał się Kingston Fury Renegade, wyniósł niecałe 81 sekund. Drugie miejsce zajął Patriot P400 ze stratą do miejsca pierwszego w wysokości niecałych 6 sekund, który raz jeszcze zadanie wykonał praktycznie w tym samym czasie, co Crucial P5 Plus. Najsłabiej poradził sobie Lexar NM620, jednak biorąc pod uwagę różnicę w cenie między nim a Kingstonem, strata w wysokości niecałych 9 sekund nie jest czymś karygodnym – rzekłbym nawet, że wręcz przeciwnie, gdyż tak mała różnica świadczy dobrze o tym przecież zauważalnie tańszym dysku.
Testy Patriot P400 1 TB w benchmarkach
Wiemy już, jak Patriot P400 na tle popularnej konkurencji poradził sobie w testach praktycznych obejmujących codzienne zadania, które wykonujemy na naszych komputerach. Jakie oblicze recenzowany dysk pokaże jednak w benchmarkach?
Odczyt sekwencyjny – ATTO Disk Benchmark
W testach syntetycznych sprawdzimy wydajność dysków za pomocą kilku znanych oprogramowań pomiarowych, wśród których pierwszym będzie ATTO Disk Benchmark w wersji 4.01.0F2. Ponownie każdy z nośników poddany został pięciu następującym po sobie pomiarom, a wartość widoczna na wykresie jest średnią arytmetyczną uzyskanych wyników.
Różnica pomiędzy dyskami jest bez wątpienia zauważalna. Patriot P400 w tym zestawieniu plasuje się na trzecim miejscu i wyraźnie odstaje od dwóch wydajnych modeli ze stajni Cruciala i Kingstona. Strata do lidera to blisko 2000 MB/s, a więc wartość niebagatelna. Ostatnie miejsce ponownie zajmuje Lexar NM620, który osiąga wynik o ponad 1500 MB/s niższy niż recenzowany Patriot P400.
Zapis sekwencyjny – ATTO Disk Benchmark
Wyraźna poprawa w przypadku naszego najważniejszego modelu i awans z trzeciego miejsca z dużą stratą na drugie z symboliczną przewagą nad teoretycznie silniejszym Crucialem. W dalszym ciągu pierwsze i ostatnie miejsce pozostaje niezmienne, choć różnice między dyskami są już zgoła inne.
Odczyt sekwencyjny – CrystalDiskMark
Wśród oprogramowań benchmarkowych nie mogło zabraknąć chyba najpopularniejszego z nich, a więc aplikacji CrystalDiskMark. Ponownie przyjrzymy się tu wynikom odczytu i zapisu sekwencyjnego, by porównać je z tym, co udało się uzyskać za pośrednictwem ATTO.
Póki co bez zaskoczeń – wyniki są bardzo, bardzo zbliżone do tych, które widoczne były wcześniej. Jeżeli chodzi o odczyt, Patriot P400 wyraźnie traci do Cruciala i Kingstona, zaś znacząco przeważa nad Lexarem.
Zapis sekwencyjny – CrystalDiskMark
Sprawa podobnie ma się w przypadku zapisu sekwencyjnego – pomiary wykazują minimalną różnicę między Patriotem i Crucialem na korzyść tego pierwszego, a Kingston i Lexar raz jeszcze znajdują się na dwóch odmiennych krańcach zestawienia.
Test dla graczy – 3DMark Storage Benchmark
3DMark Storage Benchmark to dedykowany dla graczy test dysków, który – wykonując szereg pomiarów w warunkach charakterystycznych dla procesów wykonywanych podczas zabawy w grach wideo – wykazywać ma wydajność nośników właśnie w takich zadaniach. Możliwości dysków są tutaj mierzone przy pomocy kilku popularnych gier komputerowych (m.in. Battlefield V, Overwatch, The Outer Worlds), których poszczególne elementy zostały zaimplementowane do oprogramowania.
Wyniki wszystkich czterech dysków rozkładają się dość równomiernie pomiędzy raz jeszcze najszybszego Kingstona Fury Renegade a Lexara NM620. Środek stawki jest do siebie zbliżony i różnica punktowa wynosi ok. 300 jednostek, jednak Crucial wypada tym razem lepiej od dysku Patriot P400.
Prędkość kopiowania – DiskBench
Przy pomocy programu DiskBench ponownie sprawdzimy jak Patriot P400 wypada podczas kopiowania plików i transferu danych, jednak tym razem zmierzymy nie czas potrzebny na wykonanie operacji, a to jaką prędkość uda się osiągnąć nośnikom. W tym celu posłużymy się 50-gigabajtowym przekrojowym folderem z plikami różnego typu i rozmiaru (podobnie jak miało to miejsce w przypadku dekompresji archiwum, choć tam oczywiście mieliśmy do czynienia z paczką plików, a nie folderem).
Temperatura pracy
Patriot P400 został wyposażony w płaski radiator w postaci grafenowego „plasterka”, który ma wpłynąć na zmniejszenie temperatur, na które narażony będzie dysk w trakcie pracy. Nasze testy wykazały, że nośnik w stanie spoczynku dobija do niecałych 60 stopni Celsjusza przy temperaturze otoczenia wynoszącej 25°C. Taki wynik już na tym etapie dość jasno wskazuje, że fabryczny radiator nie będzie specjalnie efektywnym odpromiennikiem ciepła, gdy dysk zostanie poddany obciążeniu. Kolejne pomiary potwierdzają tę tezę, gdyż podczas operacji wykorzystujących zasoby dysku w sposób wyraźny (praktycznie wszystkie powyższe testy, które znajdziecie w tej recenzji) w momentach największego obciążenia urządzenie rozgrzewa się nawet do 75 stopni Celsjusza i wystawia się na ryzyko thermal throttlingu.
By zapobiec temu zjawisku zastosować możemy dodatkowy radiator, który bez większego problemu można dokupić na własną rękę. Taka decyzja wiąże się jednak z dodatkowym wydatkiem, który warto wliczyć sobie w koszt zakupu nośnika, jeżeli chcemy w stu procentach wykorzystać jego potencjał wydajnościowy. Inną sprawą jest to, że podobne temperatury bardzo często osiągają konkurencyjne modele w podobnym segmencie cenowym, które również nie są fabrycznie wyposażone w bardziej wydajne odpromienniki. Taki stan rzeczy powoduje, że trudno Patriota P400 rugać za niewydajne chłodzenie, skoro nie odstaje on pod tym kątem znacząco od reszty stawki.
Podsumowanie recenzji Patriot P400 1 TB
Dysk SSD Patriot P400 musi mierzyć się z dużą konkurencją nie tylko ze strony innych dysków wykorzystujących interfejs PCIe 4.0, ale również tych nieco starszych lub po prostu tańszych, które obsługują jeszcze PCI Express trzeciej generacji, lecz mogą być wspierane przez bufor pamięci podręcznej DRAM. Ten segment rynku jest mocno obstawiony przez wszystkich popularnych producentów nośników danych, nie wspominając już o markach mniej znanych, które pomimo niewielkiej popularności potrafią zaskakiwać konsumentów swoimi urządzeniami o wysokiej wydajności i dobrej specyfikacji.
Pomimo zaciętej walki o klienta, która toczy się na polu dysków SSD NVMe M.2 PCIe, Patriot P400 radzi sobie dobrze i nieco słabsze parametry techniczne nie przeszkadzają mu mierzyć się z pozornie wydajniejszymi konkurentami. W zdecydowanej większości naszych testów model ten wymienia się miejscami w środku stawki z Crucialem P5 Plus, który wykorzystuje przecież bufor DRAM, jednocześnie również będąc nośnikiem obsługującym interfejs PCIe 4.0. Niepodważalną przewagę wydajnościową Patriota P400 widać w bezpośrednim porównaniu z tańszym Lexarem NM620, który podobnie jak Patriot jest dyskiem DRAM-less, ale już stworzonym z myślą o trzeciej generacji PCIe.
Dominacja droższego Kingstona Fury Renegade nad całą resztą stawki nie jest zaskoczeniem i wyraźnie pokazuje, że Patriot P400 to przedstawiciel średniego szczebla cenowego. W tym segmencie jednak ów model stanowi solidną propozycję, która bez dwóch zdań dla zdecydowanej większości użytkowników okaże się w pełni zadowalająca i zaspokoi wszelkie główne potrzeby. Oczywiście nie mamy tu do czynienia z dyskiem high-endowym, który byłby dedykowany najbardziej wymagającym klientom, ale amerykański producent w tym przypadku bez dwóch zdań pragnął stworzyć urządzenie przystępne cenowo, a jednocześnie na tyle wydajne, na ile jest to w określonym budżecie możliwe i powyższe testy wskazują na to, że zadanie zostało przez inżynierów Patriota dobrze wykonane.