Kiedy poznawałem świat planszówek, uważałem, że gry bez prądu mają jakieś limity. Żyłem w przekonaniu, że przeniesienie różnych gier wideo na stół graniczy z cudem. Tymczasem Twórcy gier udowadniają, że Sky is the limit. Do niedawna nie wierzyłem, że gry takie jak The Worms, Apex Legends czy Heroes of Might and Magic 3 mają rację bytu. Ostatecznie jednak łatwiej przyjąć mi do wiadomości, że jest to możliwe i projektantów ogranicza jedynie ich wyobraźnia. Tak, niemożliwe w przypadku planszówek nie istnieje. Bowiem dziś znaleźliśmy karciankę Combo Fighter!
Combo Fighter czyli bijatyka w stylu arcade w charakterze gry karcianej
Zapewne każdy przynajmniej raz w życiu spotkał się z bijatyką w stylu arcade. Mortal Combat, Tekken, Street Fighter to produkcje, które znać możemy zarówno z konsol, komputerów, jak i automatów. Combo Fighter jest to list miłosny do osób, które na tego typu rozrywce się wychowały.
Dotychczas myślałem, że implementacja FPS-a na stół to absolutna granica możliwości. Przypadek The Worms, a także sztuki walki w charakterze gry karcianej udowadniają, że jednak nie ma rzeczy niemożliwych.
Co zabawniejsze, Combo Fighter to gra z 2019 roku, której czas rozgrywki zamyka się w 5 do 15 minutach. Poziom komplikacji zasad według BGG wynosi jedyne 1.50, a do wspólnej walki stanąć może od 1 do nawet 4 graczy. Według autorów Asgera Johansena oraz Snorre’a Krogha, gra cechuje się szybką rozgrywką, a także banalnymi zasadami, które można wytłumaczyć dosłownie w dwie minuty.