Genesis Trit 500 RGB – opakowanie i zawartość pudełka
Producent fotela Genesis Trit 500 RGB kontynuuje sprawdzony sposób pakowania swoich krzeseł. Wszystkie elementy fotela są umieszczone osobno w dużym kartonowym pudełku, które jest starannie wypełnione. Ze względu na rozmiar i wagę paczki, zdarza się, że zewnętrzny karton może ulec uszkodzeniu podczas transportu, ale producent bez wątpienia dołożył starań, aby chronić zawartość przesyłki przed trwałymi uszkodzeniami.
Montaż fotela (opis instrukcji)
Dla osób, które miały już styczność z montażem foteli biurowych, zwłaszcza w wersji gamingowej, złożenie fotela Genesis Trit 500 RGB nie będzie stanowiło wyzwania. Instrukcje w formie obrazkowej dostarczone przez producenta są bardzo intuicyjne i maksymalnie uproszczone. Można sobie poradzić z montażem samodzielnie, szczególnie jeśli wie się, gdzie i w jaki sposób umieścić elementy, aby skręcić kolejne części konstrukcji. Jednak, jak to zwykle bywa w przypadku samodzielnego montażu większych przedmiotów, dodatkowa para rąk na pewno ułatwi sprawę, nawet jeśli nie jest to absolutnie konieczne. W większości przypadków montaż powinien zająć około 20 minut. Wszystkie elementy montażowe, wraz z niezbędnym kluczem imbusowym do przykręcania śrub, są zawarte w pudełku, starannie poukładane i oznaczone.
Materiał obicia głównych elementów
Fotel Genesis Trit 500 RGB pod kątem zastosowanych materiałów został podzielony na dwie sekcje, jednak zostało to zrealizowane z rozwagą. Najważniejsze powierzchnie, czyli te, które stykają się z naszym ciałem podczas użytkowania krzesła, zostały obite materiałem, który znacząca odbiega od tego, co zazwyczaj spotykamy w fotelach gamingowych, a mianowicie ekoskóry. Producent zdecydował się na wykorzystanie tu bardziej przewiewnej tkaniny o siateczkowej strukturze. Wyjątkiem są jedynie ozdobne elementy oparcia, które wykonane są z ekoskóry o stylizowanej fakturze przypominającej karbon.
Za drugą sekcję można uznać tylną część oparcia, która już w żadnym stopniu nie styka się z ciałem użytkownika. Ta została w całości pokryta atrakcyjną wizualnie ekoskórą i jest to prawdopodobnie pierwszy przykład krzesła dla graczy testowanego na łamach naszego portalu, w którym producent zdecydował się na takie połączenie.
Muszę przyznać, że jest to świetne rozwiązanie dość problematycznego dylematu. Ekoskóra, mimo iż cieszy oczy, nie jest najbardziej uniwersalnym oraz funkcjonalnym materiałem, gdy chodzi o pokrywanie nią powierzchni stykających się z naszym ciałem (zwłaszcza w gorące, letnie dni, które sprzyjają poceniu się). Tkaniny materiałowe, które z kolei bez porównania lepiej spisują się, gdy zależy nam na tym, by skóra naszego ciała miała jakikolwiek dostęp do przepływu powietrza, nie są już w zdecydowanej większości aż tak atrakcyjne pod kątem wizualnym. Zastosowanie obu tych tekstyliów jednocześnie, jednak na wydzielonych rozsądnie sekcjach pozwala cieszyć się z benefitów obu materiałów, bez konieczności zmagania się z ich negatywnymi aspektami.
Genesis Trit 500 RGB – siedzisko fotela
Siedzisko w fotelu Genesis Trit 500 RGB jest naprawdę słusznych rozmiarów, lecz mimo że jest to stosunkowo przestronne miejsce w porównaniu z wieloma konkurencyjnymi modelami, moja ocena jest taka, że fotel ten może być mniej komfortowy dla bardziej „puszystych” osób. Jednym z powodów tej opinii jest fakt, iż wyprofilowane boczne części siedziska, choć estetycznie atrakcyjne, mogą stwarzać pewne trudności użytkownikom o krągłych udach, co jest często spotykanym problemem w przypadku foteli do gier.
Fotel Genesis Trit 500 RGB wyróżnia się dość miękkim siedziskiem, co może być zaskoczeniem dla tych, którzy wcześniej mieli do czynienia z gamingowymi krzesłami, które były obite mniej elastyczną ekoskórą lub skajem oraz wypełnione twardą pianką. W przypadku tego modelu, siedząc na nim, można doświadczyć naprawdę dużego komfortu, gdzie słowo „fotel” zdecydowanie nabiera pełnoprawnego znaczenia.
Wykonanie tego elementu bez wątpienia zasługuje na pochwałę. Jakość materiałów wydaje się być bardzo satysfakcjonująca już na pierwszy rzut oka, a przez kilka tygodni testów nie zauważyłem żadnych oznak zużycia czy pogorszenia jakości. Gąbki siedziska oraz jego boczne elementy są równomiernie wypełnione i symetryczne, a materiał został naciągnięty bez żadnych niedopatrzeń.
Podnośnik gazowy i system bujania
Konstrukcja fotela opiera się na podnośniku gazowym 3. klasy o maksymalnym udźwigu wynoszącym do 120 kg. Fotel jest wyposażony w system bujania, który znamy z wielu podobnych modeli dedykowanych graczom. Podobnie jednak, jak w przypadku wielu konkurencyjnych producentów, Genesisowi tu nieco brakuje, gdyż do samego bujania trzeba włożyć dość istotną ilość siły. Przekłada się to na wrażenie, że owo bujanie – przynajmniej w mojej opinii – nie jest tak swobodne, jak bym tego oczekiwał. Może być to jednak po prostu zwykłym mechanicznym ograniczenie, które trudno byłoby przeskoczyć, zachowując inne funkcjonalności fotela.
Test fotela Genesis Trit 500 RGB – oparcie
Jak wspomniałem we wcześniejszej części recenzji, oparcie zostało fotela Genesis Trit 500 RGB zostało wykonane z dwóch rodzajów materiałów – oddychającej tkaniny o siateczkowej strukturze oraz spotykanej w większości krzeseł gamingowych ekoskóry. Rozsądne rozmieszczenie tych materiałów tak znacząco wpływa na komfort użytkowania krzesła, że w kontekście projektu inżynierów polskiej marki wydaje mi się to jedną z najważniejszych decyzji, zwłaszcza jeśli chodzi o omawiane tu oparcie.
Oczywiście, jak przystało na krzesło tej klasy, w przypadku recenzowanego tu fotela bez trudu możemy odchylić oparcie aż do 150°. Jeśli więc ktoś z Was chciałby przespać się na swoim fotelu gamingowym po intensywnej sesji, to jest to jak najbardziej wykonalne.
Podkreślić warto natomiast fakt, że ograniczenie możliwości wychylania oparcia do wspomnianych 150 stopni jest decyzją bardzo rozsądną, gdyż – jak pewnie wszyscy jesteście w stanie sobie wyobrazić – rozkładanie takiego krzesła do pozycji praktycznie płaskiej (180 stopni odchylenia) wiązałoby się ze znacząco zwiększonym ryzykiem… bliskiego spotkania z podłogą.
Poduszki dołączane do krzesła Genesis
W zestawie z fotelem Genesis Trit 500 RGB znajdziemy dwie poduszki: zagłówkową i lędźwiową. Pierwsza z nich jest dość miękka, podczas gdy druga, umieszczana w dolnej części krzesła, jest wypełniona nieco twardszą pianką. Osobiście nie jestem zwolennikiem tych poduszek dołączanych do recenzowanych przeze mnie foteli, ale rozumiem, że producenci podążają za trendem, chociaż może on nie zawsze przynosić faktyczne korzyści dla naszego kręgosłupa.
Co by nie było, zawsze można z nich po prosty nie korzystać. W tym miejscu warto jednak wspomnieć, że poduszka lędźwiowa w tym modelu jest stosunkowo „płaska”, co sugeruje, że może ona lepiej dostosować się do kształtu kręgosłupa, nie wypychając go zbyt mocno w odcinku lędźwiowym. To bowiem ma raczej wyłącznie negatywne skutki.
Regulowane podłokietniki w Genesis Trit 500 RGB
Podłokietniki w fotelu Genesis Trit 500 RGB można regulować osi góra-dół i jest to jedyna dostępna płaszczyzna regulacji. Faktem jest jednak, że im więcej opcji manewrowania w przypadku tego elementu fotela, tym większych kłopotów można się spodziewać. Wielokrotnie wspominałem już w moich recenzjach, że regulowanie podłokietników w trzech płaszczyznach w zdecydowanej większości przypadków wiąże się z problemami z ich stabilnością i podtrzymuję swoje stanowisko. Prawda jest taka, że naprawdę rzadko kiedy przyda Wam się coś więcej niż zwykłe dostosowanie wysokości podłokietników.
Co do materiału, podłokietniki są tutaj wykonane z mocno usztywnionego tworzywa, które ma pewne cechy przypominające piankę. Nie jest to może aż tak wygodne wykończenie jak „poduszki” w przypadku fotela Genesis Nitro 330, ale bez wątpienia jest to lepszy wybór niż tradycyjny twardy kompozyt, który można spotkać w niektórych modelach krzeseł gamingowych.
Podświetlenie RGB
Gdybyście zapytali kogokolwiek, kto spojrzy na model Trit 500 RGB, co najbardziej wyróżnia ten fotel spośród większości innych krzeseł dla graczy dostępnych na rynku, to jestem w stanie założyć się, że miażdżąca większość respondentów odpowiadałaby jasno i wyraźnie: podświetlenie. Nie da się bowiem ukryć, że to właśnie ten element będzie w przypadku większości konsumentów głównym czynnikiem decydującym o zakupie bohatera dzisiejszej recenzji.
Diody LED zostały umieszczone wewnątrz siateczkowej tkaniny, która okala cały kontur fotela. Podświetlenie zasilane jest poprzez złącze USB-A, więc można podłączyć tutaj dowolnego powerbanka i właśnie ten sposób zasilania jest sposobem zalecanym przez producenta. Co ważne, urządzenie można schować do specjalnej kieszeni znajdującej się na spodzie siedziska.
Fotel Genesis Trit 500 RGB oferuje nam aż 300 trybów podświetlenia. Te tryby można dostosować pod względem jasności i prędkości zmiany efektów. Do dyspozycji mamy 12 podstawowych kolorów, ale ilość wariantów ich wyświetlania jest znacznie większa, niż zazwyczaj będziemy potrzebować.
Pięcioramienna nylonowa podstawa fotela
Podstawa fotela Genesis Trit 500 RGB została wykonana z grubego tworzywa sztucznego, czyli nylonu. Pięcioramienna konstrukcja jest wystarczająco szeroka, aby zapewnić stabilność, nawet dla użytkowników o większym wzroście czy wadze, zarówno podczas siedzenia, jak i przesuwania krzesła po podłodze. Wiem, że przy tej cenie wielu konsumentów oczekuje podstawy wykonanej z metalu i trudno im się dziwić, jednak osobiście nie uważam, by był to warunek konieczny i w mojej opinii nawet nylonowa podstawa, która została zastosowana w modelu Trit 500 będzie w zupełności wystarczająca i wytrzymała.
50-milimetrowe kółka
Kółka w recenzowanym fotelu nie wyróżniają się specjalnie na tle innych modeli dostępnych w sklepach. Warto jednak zwrócić uwagę, że w przeciwieństwie do niektórych krzeseł w ofercie marki Genesis, tutaj nie zastosowano kółek o średnicy 60 milimetrów.
Ponadto wybrane modele polskiego producenta mogą pochwalić się specjalną powłoką CareGlide, która jest nanoszona na powierzchnię kółek – w tym wypadku takowej informacji nie znajdujemy, choć na stronie produktu jesteśmy w stanie wyczytać, że również w przypadku fotela Genesis Trit 500 RGB nasze podłogi mają być w jakiś sposób chronione. Pewność jednak będziemy mieli dopiero, gdy po roku użytkowania krzesła i codziennych wyczynów ekwilibrystycznych z nim w roli głównej panele podłogowe w okolicy naszych stanowisk komputerowych pozostaną nienaruszone.
Mata podłogowa Genesis Tellur 400 Octagon Logo
Jeśli jednak nie chcecie ryzykować, że podłoga w okolicy biurka ulegnie uszkodzeniu, to polski producent proponuje rozwiązanie, które na pewno sprawdzi się lepiej niż jakakolwiek specjalna powłoka „przeciw zarysowaniom” znajdująca się na kółkach fotela. Mowa oczywiście o matach z serii Tellur, której reprezentantem jest model Tellur 400 Octagon Logo, testowany przeze mnie przy okazji recenzowania krzesła Trit 500 RGB.
Mata została wykonana z grubego poliestru, który jest podgumowany materiałem antypoślizgowym od spodu. Dzięki temu, w połączeniu z wagą produktu, matę nie przesuwa się przypadkowo po powierzchni. Wybrany przez
Podsumowanie recenzji
Fotel Genesis Trit 500 RGB to odrobinę tańszy brat modelu Trit 600 RGB, który również testowaliśmy na łamach naszego portalu i muszę przyznać, że w kontekście tego zestawienia recenzowane w niniejszym artykule krzesło wypada zaskakująco dobrze! Oszczędzając całkiem pokaźną sumę, de facto nie tracimy praktycznie żadnego z kluczowych elementów serii Trit, a co najważniejsze w dalszym ciągu możemy cieszyć się pełnoprawnym podświetleniem RGB LED, które – nie ma co ukrywać – w przypadku większości konsumentów będzie najważniejszą funkcjonalnością tego modelu.
W moim odczuciu jednym z najważniejszych atutów fotela Genesis Trit 500 RGB jest wspominany już przeze mnie przemyślany podział powierzchni obicia, ze względu na rodzaj zastosowanego materiału. Co ciekawe, decyzji takiej nie podjęto nawet w przypadku droższego modelu, jakim jest Trit 600 RGB, gdzie praktycznie wszystkie części siedziska i oparcia zostały pokryte tkaniną materiałową o siateczkowej strukturze. Decyzja ta zasługuje więc na jeszcze większą pochwałę, ponieważ pozwala cieszyć się zaletami zarówno wytrzymałej i estetycznej ekoskóry, jak i materiału zdecydowanie lepiej przepuszczającego powietrze.
Chcąc być jednak sprawiedliwym w ocenie, trudno pominąć kwestie, które inżynierom Genesisa udały się odrobinę mniej, choć na całe szczęście nie jest ich tutaj zbyt wiele. Mowa przede wszystkim o typowych, niespecjalnie wyróżniających się na tle konkurencji poduszkach dołączonych do zestawu. Są one bowiem elementami, które moim zdaniem są tutaj najmniej użyteczne. Zdecydowanie lepsze rozwiązania są już obecne na rynku i to nawet u tego samego producenta, dlatego myślę, że najwyższa pora dać odpór archaicznym trendom, które mają szkodliwy wpływ na ergonomię pracy, której tak ważnym fundamentem jest przecież odpowiednie krzesło.
W ogólnym rozrachunku wniosek nasuwa się jednak dość jasny wniosek: fotel Genesis Trit 500 RGB to naprawdę udana konstrukcja polskiej marki, która nie tylko spełnia wszystko podstawowe funkcje dobrego krzesła gamingowego, ale również oferuje wyjątkowe cechy, jakich próżno szukać w zdecydowanej większości ofert wytwórców tego rodzaju produktów. Ostateczny wybór jak zwykle pozostawiam Wam, ale sądzę, że wahając się pomiędzy droższym modelem Trit 600 oraz bohaterem niniejszej recenzji, po prostu nie da się popełnić złej decyzji, bo oba te modele są kolejnymi już świetnymi pozycjami w portfolio polskiego producenta.