Stało się. Zgodnie z napływającymi w ostatnich miesiącach teoriami w temacie planów EA względem serii FIFA – o których wspominaliśmy już jakiś czas temu – studio ostatecznie zdecydowało się na zmianę nazwy swojej flagowej produkcji. Już w lipcu 2023 roku FIFA na zawsze wyparuje z naszych wirtualnych serc, a jej miejsce zajmie EA Sports FC. Nie czas jednak na szloch i łzy, twórcy zdradzili bowiem, że w ramach osłody przygotują dla nas „najlepszą FIF-ę w historii”, której premiery mamy spodziewać się jeszcze w 2022 roku. Czy studio znane powszechnie ze swojej innowacyjności faktycznie spełni swoje obietnice i na zawsze odmieni świat wirtualnego kopania piłki? Odpowiedź na to pytanie – jak to zwykle przy zapowiedziach bywa – pozostaje na razie nieznana.
Co przyniesie ze sobą EA Sports FC?
W oficjalnie wystosowanym przez EA komunikacie, wśród podziękowań, pięknie złożonych fraz i słów z serca płynących, nie znajdziemy niestety wielu konkretów. Studio deklaruje, że o szczegółach zmian i usprawnień dowiemy się w przyszłości z kolejnych komunikatów. Twórcy uspokajają jednak, że w „nowej FIF-ie” spotkamy nie tylko znane nam wcześniej tryby rozgrywki i turnieje, ale także tych samych piłkarzy i drużyny. Możemy z tego wywnioskować, że EA nie ma w planach utraty jakichkolwiek innych licencji. Wygląda więc na to, że na tę chwilę pozostaje nam się cieszyć nową, trudniejszą do wymówienia nazwą, a na bardziej szczegółowe informacje cierpliwie czekać.