Z uwagi na fakt, iż materiały ujawniające szczegóły fabuły oraz zawartości nadchodzącego rozszerzenia do Cyberpunka 2077 zostały uzyskane w sposób niezgodny z Umową Użytkownika Końcowego, treść niniejszego artykułu została pozbawiona wrażliwych fragmentów. Poniżej przeczytacie więc nasz news w jego skróconej formie.
Treść po aktualizacji
Do prezentacji o kondycji finansowej i planach Grupy CD PROJEKT dołączyła wczoraj niechlubna wiadomość, mówiąca o wypłynięciu do sieci sporej ilości materiałów pochodzących z pierwszego dużego rozszerzenia do Cyberpunka 2077. Pojawiły się one już wcześniej, jednak dopiero wczoraj sprawa została nagłośniona przez VGC.
Wyciek danych i data mining
W Internecie znajdziemy masę linii dialogowych opisujących większość wydarzeń i postaci z dodatku, nad którym obecnie pracują Redzi. To wszystko za sprawą pomyłki, z powodu której po ostatniej aktualizacji Cyberpunka zostały udostępnione nieodpowiednie pliki do szerszego obiegu. Dotarcie do sekretnych danych najpewniej ułatwiła metoda tak zwanego data miningu, co w wolnym tłumaczeniu oznacza kopanie w bazach danych. Może się to odbywać przy połączeniu uczenia maszynowego (AI), dostępnych statystyk i przede wszystkim baz danych.
FF:06:B5 i Cyberpunk 2077
Na Reddicie znajduje się społeczność o nazwie FF:06:B5, która zrzesza wokół siebie ludzi polujących na każdy sekret i ciekawostkę z ostatniej produkcji CD PROJEKT RED. To właśnie tam miały rzekomo pojawić się pliki, które są powodem obecnego szumu i mogą wydłużyć prace nad rozszerzeniem do Cyberpunka 2077.
Data premiery rozszerzenia zagrożona?
W kwietniu pisaliśmy na łamach GamesGuru o opóźnieniu dodatku do Cyberpunka. Z uwagi na zaistniałą sytuację z wyciekiem danych można założyć, że upublicznienie wielu wątków fabularnych z powstającej gry, która mimo świetnych mechanik i walki zbudowała swoją pozycję za pomocą dobrze napisanej historii, może niestety negatywnie wpłynąć nie tylko na morale zespołu, ale także na termin wydania rozszerzenia. To, co spotkało Redów jest po prostu smutne.