Pudełko i jego zawartość, czyli pierwszy raz z Arctic Freezer A35 RGB
Pierwsze, co się rzuca w oczy, gdy patrzymy na opakowanie, to połączenie czerni i niebieskiego. Jednak przede wszystkim wyróżnia się ten drugi kolor i od razu wiemy, że dany model prawdopodobnie posiada podświetlenie RGB. Dopiero przy bliższym zapoznaniu zauważamy, że pudełko zawiera także wiele pozostałych kolorów. Dzięki temu możemy mieć już pewność funkcji wykorzystania kolorów. Podoba mi się fakt, że nie mamy do czynienia z nudnym wyglądem, a ewidentnie z takim, który jasno daje do zrozumienia, co znajdziemy w środku.
Sposób otwierania przypadł mi do gustu. Nie wyróżnia się niczym na siłę, ale za to jest praktyczny. Wystarczy odchylić kartonowy języczek, podnieść górną tekturę wraz ze skrzydłami i od razu mamy pełny dostęp do zawartości zestawu Arctic Freezer A35 RGB.
Zawartość pudełka:
- chłodzenie z zamontowanym wentylatorem w plastikowej osłonie,
- elementy montażowe dla podstawki AM4,
- pasta termoprzewodząca Arctic MX-5.
Poziom zabezpieczenia elementów wewnątrz opakowania
Przechodząc już do samego środka, mogę stwierdzić tylko jedno – tego się spodziewałem i nie jestem zaskoczony. Nie piszę tego w negatywnym tonie, a raczej „bezemocjonalnym”. Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do „ochrony” (albo raczej jej braku) chłodzeń niemieckiej firmy (szczególnie jest to widoczne np. w przypadku AiO Liquid Freezer II) i nie inaczej jest tutaj. O ile cooler powietrzny nie wymaga aż takiej dużej dbałości o ostrożność jak układy All-In-One, o tyle według mnie nadal powinien być zastosowany trochę wyższy poziom zabezpieczenia. W pudełku, oprócz części, znajdziemy jeden płaski kartonik, jedną warstwę dodatkowej tektury i… tyle. Nie oznacza to oczywiście, że wszystko w środku „lata” luzem, ale jednak jakiś niesmak pozostaje. Tym bardziej że zawsze istnieje ryzyko łatwiejszego wgniecenia obudowy, która jest cała plastikowa i pokrywa praktycznie na połowę powierzchni radiatora łącznie z wentylatorem.
Wprowadzenie do testów
Zanim przejdę do najważniejszej części recenzji, czyli do testów, krótko przedstawię i opiszę platformę, która służy u mnie wyłącznie do testowania chłodzeń, oraz zaprezentuję parę przemyśleń dotyczących wykonania testów i montażu.
Platforma testowa – specyfikacja techniczna
- Płyta główna: Gigabyte B450 Gaming X (BIOS F61a)
- Procesor: AMD Ryzen 7 1800x (OC: 3,9 GHz, 1,35 V)
- RAM: Goodram DDR4 4 GB GR2400D464L17S/4G
- SSD: Samsung 256 GB NVMe MZVLB256HAHQ-000H1
- Karta graficzna: Gainward 9500 GT DDR2 512 MB passive (+ dodatkowe radiatory)
- Obudowa: Deepcool Matrexx 55 Mesh (brak wentylatorów)
- Zasilacz: Thermaltake BX1 450W
- Pasta termoprzewodząca: Arctic MX-5
- Sonometr: Benetech GM1352
- System operacyjny: Windows 10 20H2 (19042.1081)
- Oprogramowanie: Gigabyte SIV + HWiNFO + ycruncher + NZXT CAM dla Krakena Z63 (testy normalizacji)
Metodologia testowa oparta na AM4
Procesor po OC udało mi się ustawić na stabilnym poziomie 3,9 GHz przy napięciu 1,35 V. Pastę nakładałem metodą na krzyż, bez rozsmarowania, bez wygrzewania. Obciążenie syntetyczne wykonywałem za pomocą programu ycruncher (jeden pełny przebieg BKT, BBP, SFT, N64, HNT, VST). Cały zestaw obciążeń trwał około 20 minut i po każdym takim sprawdzeniu komputer był wyłączony również na około 20 minut w celu wystudzenia i wyrównania temperatur podzespołów. W zależności od testu (idle lub load) zostały użyte profile zasilania Windowsa: oszczędzanie energii oraz wysoka wydajność. Ma to szczególne znaczenie w przypadku ustawień stokowych, ponieważ schemat wysokiej wydajności automatycznie powoduje ustawienie najwyższego dostępnego domyślnego taktowania.
Temperatura otoczenia w pomieszczeniu zawsze wynosiła 26°C, a szum tła bez jakiegokolwiek dźwięku to około 31,5 dB. System posiadał zainstalowane wyłącznie podstawowe wymagane sterowniki oraz wymienione wcześniej oprogramowanie. Nie był podłączony do internetu, więc nie występował efekt „mielenia” w tle. Odczyt m.in. temperatur odbywał się za pomocą HWInfo64, Gigabyte System Information Viewer oraz NZXT CAM (wyłącznie w przypadku NZXT Kraken Z63 do pomiaru normalizacji).
Wszystkie testy odbywały się oczywiście w zamkniętej obudowie, aby jak najbardziej odwzorować realną sytuację w każdym komputerze. Każdy pomiar był wykonywany za pomocą PWM. Profil (schemat) krzywej wentylatorów na płycie Gigabyte B450 Gaming X, który był domyślnie na sztywno ustawiony w UEFI oraz SIV, to natomiast Podstawowy. Zestaw posiada kartę graficzną chłodzoną całkowicie pasywnie (z dodatkowymi radiatorami, które zmniejszyły ryzyko zwiększenia ciepła w środku obudowy), a także nie został w nim zamontowany żaden wentylator, ponieważ zależało mi na sprawdzeniu wyłącznie samej czystej wydajności, bez jakichkolwiek „przeszkadzaczy” i wspomagaczy. Dodatkowe wentylatory po pierwsze powodowałyby zakłócenie akustyki poprzez zwiększenie szumu, a po drugie prawdopodobnie obniżyłyby dodatkowo poziom temperatury w środku skrzynki (np. radiatora lub pompy).
Sposób i system montażu chłodzenia
Produkty Arctica nie zawierają fizycznej instrukcji papierowej. Według mnie to dobre posunięcie, bo im mniej zbędnych rzeczy, tym lepiej. W razie potrzeby można się z nią zapoznać, skanując kod QR znajdujący się na kartonowym pudełku. Całość jest bardzo zwięzła i dobrze przedstawiona, a kroki są zrozumiałe. Głównie jest to zasługa tego, że instrukcja jest w formie interaktywnej, a nie wyłącznie np. w postaci statycznego pliku PDF.
Jednak w większości przypadków jej użycie może nie być konieczne, ponieważ montaż odbywa się wręcz wzorowo i intuicyjnie. Wszystko sprowadzone jest do absolutnego minimum, aby poradził sobie nawet mniej doświadczony użytkownik. Przede wszystkim musimy pozbyć się fabrycznych plastikowych zaczepów, ponieważ A35 posiada w 100% swoje mocowanie. Nakładamy kołki, dwa metalowe wsporniki i przykręcamy je do podstawy. Ostatnim krokiem jest nałożenie pasty, postawienie chłodzenia oraz jego dokręcenie dwoma śrubami. Uważam, że z montażem poradzi sobie zdecydowana większość osób. Tym bardziej jeśli skorzysta się ze strony internetowej.
Interesującą ciekawostką jest fakt, że konstrukcja coolera pozwala na jego bezproblemowe zamontowanie na dwa sposoby: wentylator będzie dmuchał na zewnątrz obudowy lub do jej środka. Możliwe to jest dzięki obróceniu całości o 180 stopni. Rzadko się spotyka takie rozwiązanie, ale w specyficznych sytuacjach będzie to jedyne wyjście i pozwoli na jakikolwiek przepływ powietrza pomiędzy finami.
Trzeba też pamiętać, że mimo tak przyjaznego montażu, nie zawsze będzie możliwość, aby zastosować A35 RGB na płycie. Problemy mogą wystąpić w przypadku mniejszych rozmiarów niż ATX, ponieważ wszelkie radiatory lub kondensatory mogą znajdować się bliżej gniazda procesora. Może to spowodować konflikt z osłoną chłodzenia, bo (w tym przypadku) nie jest ona mała i jest ryzyko, że uniemożliwi zamontowanie swoim dużym rozmiarem.
Zdecydowanie warto wspomnieć o wentylatorze, gdyż jest on charakterystyczny dla niektórych modeli Arctica i z tego co kojarzę tylko ich. Wentylator stanowi integralną część plastikowej obudowy, czyli jest niewymienny. Jeżeli chcemy dostać się do samego radiatora, to musimy zdjąć osłonę wraz z wentylem. Można to odebrać dwojako. Według mnie na pewno nie jest to cecha, która całkowicie skreśla ten model, ale niektórym może przeszkadzać fakt, że kupując cooler, muszą zwracać uwagę na to, czy wybiorą odpowiedni model pod swój socket. Inni producenci nie przyzwyczaili nas do takiego podziału. Wersja przystosowana pod podstawkę Intela nosi nazwę Freezer i35, więc można ją odróżnić po literze przed liczbą. Dzięki takiemu wyraźnemu podziałowi, w pudełku znajduje się o wiele mniej elementów.
Jakość wykonania oraz wygląd
Na pewno może się podobać całkowicie ciemna kolorystyka – czarna jest nawet cała podstawka radiatora łącznie z rurkami cieplnymi. Zdecydowanie wpływa to na lepszy efekt wizualny. Uwagę zwraca także nieregularny układ żeberek, a dokładnie ich wycięć na tyle. Podejrzewam, że jest to zabieg zastosowany wyłącznie w celu poprawy wyglądu, ponieważ nie potrafię sobie wyobrazić, w jaki sposób może to wpływać na większą wydajność. Cała konstrukcja sprawia wrażenie ogromnej, masywnej oraz ciężkiej i jest to w dużej mierze spowodowane plastikową osłoną z wentylatorem. Zdecydowanie nie można nazwać jej piękną, ale także nie brzydką. Wygląd A35/i35 jest dość nietypowy, więc z pewnością nie trafi w gusta większości.
Niestety wyraźnie zauważalne jest nieprecyzyjne wykończenie tej osłony, która nie tylko wizualnie wydaje się słaba jakościowo, ale także w dotyku czuć, że jest to element trochę pominięty podczas wykonywania i projektowania. Prawdopodobnie powodem były oszczędności finansowe.
Podświetlenie LED w Arctic Freezer A35 RGB
Efekty świetlne w przypadku modelu A35 są ładne i nie przesadzone. Udało mi się uruchomić wszystkie tryby dostępne w aplikacji Gigabyte RGB Fusion. Oczywiście z racji tego, że nie mamy do czynienia z adresowalnymi ledami, to nie uświadczymy bardzo dokładnych i wielobarwnych widoków, ale nadal efekt może być zadowalający. Barwy płynnie rozkładają się na całej powierzchni wentylatora zamiast tylko w kilku miejscach i to jest jak najbardziej na plus. Jeśli ktoś jest fanem kolorowych efektów, to nie powinien być zawiedziony, ale pod warunkiem korzystania z rozbudowanego oprogramowania.
Wyniki testów – ustawienia domyślne wentylatorów oraz głośności
Nadszedł czas na najważniejszą część, czyli testy wydajnościowe. To przede wszystkim one finalnie decydują o tym, który model wybierze użytkownik. Wyniki składają się z testów w spoczynku oraz pod obciążeniem, zarówno przed, jak i po OC. Nie zabrakło także normalizacji pod kątem głośności, prędkości i temperatur.
Pomiary temperatur w spoczynku przed i po OC
Na pierwszy ogień idzie pomiar na ustawieniach domyślnych w całkowitym spoczynku po około 10 minutach. W tym teście różnic wielkich prawdopodobnie nie będzie nigdy, ale trzeba koniecznie zaznaczyć fakt, że jednak jest i to niemała, bo aż niecałe 4°C w stosunku do Fery 5 Dual Fan, która znalazła się na ostatnim miejscu. Jednak te wyniki nie są zbyt ważnym wyznacznikiem, gdyż dla odbiorcy liczy się przede wszystkim temperatura i głośność pod obciążeniem.
Bez jakiegokolwiek obciążenia po podkręceniu procesora sytuacja zmieniła się o 180 stopni. A35 okazał się zdecydowanie najmniej wydajnym coolerem. Jednak tak jak przed chwilą, nie ma to zbyt dużego znaczenia dla ostatecznej decyzji. Zwracam tylko uwagę, że mamy do czynienia z ponad 10 stopniami różnicy.
Testy syntetyczne – pomiar temperatur pod obciążeniem przed i po OC
Pierwsze ciekawe wyniki, czyli temperatury po obciążeniu, ale jeszcze na domyślnych nastawach. Niestety nasz Arctic nie może się pochwalić bardzo dobrą wydajnością. Ogromna odległość od AiO nie dziwi, ale można było się spodziewać lepszej wydajności. Tymczasem mamy do czynienia z takim samym pomiarem jak Brocken 3, który jednak posiada wolnoobrotowy wentylator i efekt jest zrozumiały. W przypadku A35, szczerze pisząc, trochę mnie zaskoczył taki poziom temperatur.
Patrząc na wyniki po OC, można stwierdzić, że widzimy kopię poprzedniej sytuacji. Arctic uplasował się znów na przedostatnim miejscu pomiędzy Fumą 2 a Alpenfohnem. 82°C to jest oczywiście jeszcze bezpieczna temperatura i w żadnej grze takiej nie osiągniemy, ale liczy się niestety fakt, że nie mamy do czynienia z wydajnym chłodzeniem RGB w cenie do 200 zł.
Testy syntetyczne – głośność pracy przed i po OC
Przyszedł czas na prezentacje poziomów głośności Freezera. Liczby mówią same za siebie. Wszystkie dotychczasowe modele prezentują praktycznie identyczną liczbę decybeli w spoczynku, łącznie oczywiście z A35.
Można zaryzykować tezę, że jest tak samo jak w przypadku braku OC. 0,2 dB są niemożliwe do usłyszenia. Jest to różnica w granicach błędu pomiarowego.
W tym momencie mogę szczerze i z radością napisać, że testowane chłodzenie jest jednym z lepszych, jeżeli chodzi o kulturę pracy. Nie dziwi ten fakt, biorąc pod uwagę dotychczasowe produkty Arctica, które słyną właśnie z bardzo cichej pracy. A35 może się pochwalić prawie identycznym wynikiem, jakie osiągnęły dwa modele AiO oraz Noctua NH-U12S.
Ponownie mogę ogłosić sukces w kategorii kultury pracy, ponieważ podczas maksymalnego obciążenia syntetycznego nasze chłodzenie przegrało nieznacznie tylko z ML240L, Z63, ale także Fortisem 5. Przy okazji proszę zwrócić uwagę na głośną pracę Fery 5 Dual Fan, która jest gorsza od Arctica aż o 3 dB.
Testy syntetyczne – prędkość wentylatorów przed i po OC
Czas na cztery ostatnie wykresy podstawowych wyników. Na początek różnice w prędkości wentylatorów w spoczynku przed OC. Cooler niemieckiej firmy znajduje się pomiędzy najwydajniejszym AiO a Fortisem 5. Dodając do tego poziom hałasu w analogicznej sytuacji, mamy finalnie bardzo cichy produkt.
Po przetaktowaniu procesora Arctic znajduje się nadal środku stawki, ale już na granicy, ponieważ niewiele mu brakuje do Phantoma, który nie grzeszy zarówno głośnością, jak i prędkością obrotów wentylatora. Freezer natomiast nadal zasługuje na pochwałę, ponieważ w jego przypadku poziom 800 RPM nie przekłada się na szczęście na większy hałas.
W przypadku obciążenia na tzw. pierwszy rzut oka widzimy, że najnowszy model Arctica jest bardzo blisko najgłośniejszych modeli w zestawieniu, ale zaznaczam, że Gelid Phantom jednocześnie jest bardzo głośnym produktem, więc 1510 RPM w przypadku A35 pokazuje tak naprawdę wielką zaletę – świetny poziom decybeli.
Po podkręceniu procesora mamy do czynienia z identycznym miejscem. Cały czas trzeba pamiętać o kilku poprzednich wykresach pokazujących, jak świetnie wyciszony jest wentylator sprawdzanego modelu. Odległość do głośnego produktu Gelida praktycznie się zatarła, jednak nie można tego odbierać jako jednoznaczny wyznacznik.
Wyniki testów – normalizacja prędkości wentylatorów oraz głośności
Przyszedł czas na, według mnie, najciekawszą część testów, ponieważ normalizacja pozwala w wielu przypadkach ujawnić prawdziwe wady i zalety chłodzeń procesorów. Takie, których nie będziemy w stanie dostrzec w klasycznych sprawdzianach. Zapraszam na znormalizowane wyniki pod kątem szumu, stałych obrotów wentylatorów oraz maksymalnej prędkości RPM. Sprzęty sprawdziłem wyłącznie po OC.
Testy syntetyczne – normalizacja głośności na poziomie 34 dB po OC
Ten test pokazuje i potwierdza kolejny raz, że A35 nie należy do wydajnych chłodzeń. Przy stałym poziomie decybeli zanotowałem niecałe 81°C.
Przy tym samym poziomie hałasu mamy do czynienia z dowodem, że wentylator Freezera kręci się dość wysoko, ale przy jednoczesnym zachowaniu świetnej kultury pracy. Niezmiennie ląduje bardzo blisko produktów SilentiumPC.
Testy syntetyczne – normalizacja prędkości wentylatorów przy 1200 RPM po OC
Tym razem Arctic Freezer A35 RGB znalazł się dokładnie w środku stawki. Ustawienie stałej prędkości wentylatorów bardzo ładnie pokazuje nam po raz kolejny, że ten model może pochwalić się ciszą. Ciekawostką może być fakt, że identycznym poziomem głośności może się poszczycić Phantom od Gelida, który pod maksymalnym obciążeniem jest zdecydowanie najgłośniejszy.
Patrząc na temperaturę przy obrotach wentylatora 1200 RPM, niestety można wysnuć tylko jeden wniosek – to chłodzenie nie jest wydajne w porównaniu z konkurencją do 200 zł. Pamiętając o poprzednich wynikach, dół wykresu nie jest dla mnie zaskoczeniem, ale jednak mimo wszystko zdziwiłem się faktem, że procesor przekroczył barierę 90 stopni. Strata do najlepszego coolera w tym zestawieniu to aż 19°C.
Arctic Freezer A35 RGB – porównanie do pozostałych modeli
Przede wszystkim chciałbym zaznaczyć, że nie będę w tym momencie porównywał naszego bohatera do jakiegokolwiek AiO, bo nie ma to żadnego sensu. Zdecydowana większość powietrznych chłodzeń jest gorsza od układów wodnych, a w tym przypadku mamy do czynienia z dużym potwierdzeniem tej tezy.
Przechodząc do naturalnych konkurentów, mogę stwierdzić z całą pewnością, że w kwocie do 200 zł można dokonać lepszego wyboru. Lepszego, czyli takiego, który zapewni nam przede wszystkim niższe temperatury, bo finalnie i tak to jest zdecydowania najważniejsza cecha decydująca o zakupie danego modelu. Dobrym przykładem są np. Enermax ETS-F40-FS, SilentiumPC Fera 5/Dual lub Gelid Phantom Black CC. Każdy z tych modeli jest wydajniejszy od A35. Wystarczy spojrzeć na wyniki podczas maksymalnego obciążenia oraz przede wszystkim na wykres dotyczący znormalizowanej prędkości wentylatorów – Freezer całkowicie sobie nie radzi i wypada najgorzej z całej stawki.
Sytuacja diametralnie się zmienia w przypadku kultury pracy. Tutaj model Arctica spisuje się bardzo dobrze, często wyprzedzając chociażby wspomnianą wyżej trójkę – poziom hałasu w każdym z testów jest bardzo porównywalny albo zdecydowanie lepszy. Liczba decybeli na poziomie 33,5/34,5 to świetny wynik, który jest bardzo blisko AiO. Niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z testem przed, czy po podkręceniu, to sytuacja wygląda identycznie – większość konkurencji pozostaje w tyle. Poza wszelkimi kategoriami znajduje się niestety Phantom Black CC, ponieważ różnica 4-6 dB jest wyraźnie odczuwalna i zdecydowanie może irytować.
Arctic A35 jest jedynym chłodzeniem powietrznym wśród przetestowanych przeze mnie, które zawiera RGB. W związku z tym nie mogę porównać tego modelu z żadnym innym. Jedyne, co stwierdzę, to fakt, że z powodu podświetlenia zwiększona jest cena. Gdyby na rynku znalazła się „nudna” czarna wersja, to mielibyśmy do czynienia z mało wydajnym, ale za to niedrogim i bardzo cichym produktem, który można by było brać pod uwagę w przypadku mojego zestawienia. Podejrzewam, że koszt byłby wtedy mniejszy o około 40-50 zł.
Podsumowanie, wnioski, opinia – kto będzie zadowolony z tego modelu?
Chłodzenie niemieckiego producenta jest produktem dobrym, ale niestety nie bardzo dobrym. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę ceny konkurencji. Zdecydowanie zasługuje na pochwały w aspekcie jakości wykonania, kultury pracy oraz montażu. Freezer A35 jest bardzo cichym coolerem, który nie powinien irytować nawet największych perfekcjonistów. Niestety, gdy dochodzimy do kwestii chyba najważniejszej dla klienta, czyli wydajności, to przegrywa z kretesem praktycznie w każdym teście. Różnica pięciu, dziesięciu, a nawet dziewiętnastu stopni w stosunku do rywali tańszych lub w podobnej cenie skreśla go już na starcie bardzo dużym minusem. Zdecydowanie nie mogę polecić tego modelu osobie, która posiada nowszy i bardziej grzejący się procesor, ponieważ jest ryzyko, że pojawi się throttling lub wyłączanie komputera. Jeśli natomiast posiadasz mniej wydajny / starszy sprzęt, lubisz RGB oraz cenisz sobie ciszę, prostotę oraz intuicyjność, to jak najbardziej możesz się zastanowić nad A35.